Powered By Blogger

piątek, 16 marca 2012

Niebezpieczne tematy – hotel, demografia, koszykarki


Sesyjne obserwałki Ogonka



Wydawałoby się, że zwołana dokładnie trzy tygodnie po poprzedniej na piątek 24 lutego sesja Rady Miejskiej, w porządku obrad której znajduje się tylko jeden projekt uchwały, nie potrwa długo. I choć co prawda porządek obrad uzupełniony został o kolejną zmianę wieloletniej prognozy finansowej miasta to rzeczywista przyczyna tego, że radni obradowali prawie sześć godzin leżała gdzie indziej. To trzy niebezpieczne tematy, hotel przy Placu Bramy Wrocławskiej, demografia przedszkolno szkolna i pozbawienie miejskich pieniędzy grającej w ekstraklasie drużyny koszykarek.


Galerię budujemy, hotel poczeka

Około 53 minut zajęło radnym uporanie się z pierwszym niebezpiecznym tematem, budową hotelu przy Placu Bramy Wrocławskiej. Pełnomocnik spółki Energy Investors, która w marcu 2008 roku nabyła nieruchomość pod budowę hotelu, by już w maju tego roku odsprzedać ją spółce Herodot, w której ów pełnomocnik według mojej wiedzy posiada 50 % udziałów, a pozostałe 50 % jest w posiadaniu warszawskiego prawnika, Mirosław Skowron stwierdził, że prowadzone są roboty wykończeniowe w galerii handlowej i wykonane fundamenty hotelu. Jeśli burmistrz usłucha apelu RM z wiosny ubiegłego roku o przesunięcie terminu zakończenia inwestycji, to w połowie przyszłego roku przewidują oddanie hotelu do użytkowania. Ostatnio trwała półtoramiesięczna przerwa w wykonywaniu robót ze względu na warunki atmosferyczne. Nieprawdziwa jest informacja, że budowa nie będzie kontynuowana ze względu na demontaż dźwigu, ponieważ koszt wynajmu takiego sprzętu spowodował, iż trzeba było to zrobić. Kontynuowane są też roboty drogowe wokół obiektu. Dyskusję rozpoczął Grzegorz Chrzanowski (PO) pytaniem dlaczego mimo wykonania fundamentu pod hotel i prowadzenia budowy galerii, nie był budowany parter hotelu, stanowiący praktycznie jedną bryłę konstrukcyjną z galerią. Pełnomocnik odpowiedział, że fundament został zakończony około 20 grudnia, a zapowiadane mrozy spowodowały przerwanie robót betoniarskich ze względu na wymagane dla ich prowadzenia dodatnie temperatury. Równocześnie uwarunkowane to jest też wybudowaniem drogi dookoła obiektu, która umożliwi dostęp sprzętowi i transportowi do części hotelowej. Mieczysław Niedźwiedź (PiS) zauważył, że dzisiaj pełnomocnik deklaruje kontynuację budowy hotelu, choć wcześniej zapowiadał, iż jeśli nie będzie sądowego rozstrzygnięcia w sprawie przesunięcia terminu budowy, to roboty nie będą prowadzone. Pełnomocnik odpowiedział, że ten warunek nadal podtrzymuje, natomiast nie może pozostawić fundamentów hotelu przy galerii i musi kontynuować roboty konstrukcyjne budynku hotelu. Stwierdził, że styczniowy aneks do aktu notarialnego, wydłużający do końca 2015 roku możliwość wyegzekwowania kary umownej umożliwia takie częściowe kontynuowanie budowy hotelu. Radny dopytywał, czy odbyła się jakaś rozprawa w sądzie w sprawie zmiany terminu i jak inwestor rozwiąże sprawę uzyskania pozwolenia na użytkowanie galerii handlowej, która ma być otwarta wiosną tego roku jeśli hotel nie będzie wybudowany. Pełnomocnik odpowiadał, że prawo budowlane umożliwia uzyskanie pozwolenia na użytkowanie części obiektu, jeśli posiada ona dostęp do mediów, komunikacyjny i takie było założenie tej inwestycji, iż będzie oddawana do użytku etapowo. Dodał, że odbyła się rozprawa sądowa dotycząca postanowień i czekają na pisemne uzasadnienie.

Pełnomocnik pouczający

Jacek Niesłuchowski (PO) zapytał, czy firma budująca hotel ma na to zapewnione pieniądze. Pełnomocnik odpowiedział, że roboty konstrukcyjne (stan surowy) finansowane są z własnych pieniędzy firmy, natomiast na pozostałe roboty chce zaciągnąć kredyt, który ma nadzieję uzyskać, gdy zostanie zawarty aneks do umowy sprzedaży zmieniający termin wybudowania hotelu. Uściślenia terminu oddania do użytkowania hotelu domagał się Jan Pikor (TRZB). Jeśli zostanie podpisany aneks do umowy sprzedaży zmieniający termin budowy hotelu i uzyskamy kredyt, to planujemy, że będzie to połowa 2013 roku, odpowiadał Mirosław Skowron. Jeśli to się przedłuży to i termin oddania hotelu do użytkowania się wydłuży. Radny pytał dalej na czyj wniosek i po co zawarto aneks do umowy ze stycznia tego roku, o którym pełnomocnik powiedział, że burmistrz w ten sposób uzyskał nowe narzędzie do egzekucji 5 milionów złotych kary i co to za narzędzie, bo radny tego nie rozumie, a jego zdaniem i części radnych jest to niekorzystne dla miasta, bo wydłuża okres roszczeniowy, który pełnomocnik sam zadeklarował, kupując nieruchomość od miasta. Nie jestem prawnikiem, odpowiadał pełnomocnik, więc w szczegółach wyjaśniać nie będzie, natomiast w momencie kiedy burmistrz rozpocząłby teraz egzekwowanie kary, hotel nie powstanie bo nie ma nikogo, kto dałby pieniądze na zakończenie tej inwestycji. Korzyść miasta to fakt, że hotel będzie a spółka nie musi się zamknąć i może normalnie funkcjonować, płacąc rocznie miastu 200 tys. zł podatku i w przyszłości 250 tys. zł z wykonanej inwestycji. Radny stwierdził, że aneks powstał po to, by nie płacić teraz kary, a ewentualnie znacznie później. Odpowiedź burmistrza, który stwierdził, że w każdej chwili może karę egzekwować jest więc niewiarygodna. Radny sam prowadził kiedyś własną firmę i nikt go nie pytał, płacić trzeba było. Tu pełnomocnik przerwał radnemu, stwierdzając, że nie przywykł do tego, by ktoś go pouczał. Musi pan przywyknąć, bo jest dłużnikiem miasta, ripostował radny. Nie jestem dłużnikiem, proszę się douczyć procedury, wtedy będzie pan mówił, że jestem dłużnikiem, brzmiała odpowiedź Mirosława Skowrona. I kto tu kogo poucza, Jan Pikor (TRZB) nie pozostawał dłużnikiem pełnomocnika. Ja pana nie pouczałem. Z całym szacunkiem dla pana wieku, bardzo mi miło, że zwraca mi pan uwagę, przerywał nadal Mirosław Skowron. I dopiero wtedy przewodniczący RM Mariusz Grochowski (PiS) zareagował, przypominając, że to on udziela głosu. Do czego pan jest przyzwyczajony to pańska sprawa, ja mam głos i prawo powiedzieć to, że moim zdaniem aneks powstał po to, by na kilka lat odłożyć zapłatę 5 milionów zł miastu, które pełnomocnik świadomie zadeklarował, kupując działkę, zakończył Jan Pikor (TRZB).

Co Mirosław Skowron powie oszukanym brzeżanom?

Nie dziwię się emocjom Jana Pikora (TRZB) rozpoczął Jarosław Rudno – Rudziński (PO), ponieważ jego zdaniem Mirosław Skowron przy milczącej zgodzie burmistrza oszukali brzeżan w ten oto sposób, iż deklarując wybudowanie hotelu, gdy składany był wniosek, by Brzeg był bazą pobytowo – treningową na EURO 2012, spowodował, że miasto wyłożyło 40 milionów zł na modernizację stadionu. Skandalem jest obecność pełnomocnika i jego relacje, ponieważ kara powinna być egzekwowana natychmiast bez żadnych dyskusji. Nie mamy bazy, mamy olbrzymie długi i przez nie cięcia budżetowe, zwalniani są pracownicy jednostek miejskich, a Mirosław Skowron nas szantażuje, że 100 osób stanie się bezrobotnymi. Co powie pan brzeżanom, oszukanym przez pana i pańskiego przyjaciela Wojciecha Huczyńskiego, tak mniej więcej kończył radny. Nie wiem, czy powinienem odpowiedzieć na to pytanie, zastanawiał się Mirosław Skowron, ale miał nadzieję, że to się nagrało i będzie mógł z tego nagrania skorzystać, bo radny nie powinien nikogo oskarżać o oszustwo. Podejmując rok temu uchwałę RM, radni zobowiązali go do okresowych relacji i przychodzi na sesje RM nie dlatego, że nie ma co robić. To, że miastu brak pieniędzy to nie z powodu budowy hotelu. Gdyby miasto zapłaciło mu 5 milionów zł za wybudowanie hotelu i nie byłoby tego hotelu, to można byłoby oskarżać go o oszustwo i inne rzeczy. Jeśli te pieniądze nie były wpisane do budżetu miasta, to ciężko mówić o tym, że oszukał miasto i jeśli ktoś zainwestuje w Brzeg tyle pieniędzy, ile on, będzie mógł powiedzieć, że pełnomocnik jest oszustem.

Bez zmiany terminu hotelu nie będzie

Mieczysław Niedźwiedź (PiS) zapytał, czy w obecnej sytuacji spółka może otrzymać kredyt na zakończenie budowy hotelu. Tak, brzmiała odpowiedź, bo spółka ma pismo banku ze stycznia, zapewniające o możliwości udzielenia kredytu na to, ale warunkiem podczas rozmów z bankiem jest rozwiązanie problemu zmiany terminu budowy hotelu.
Umów należy dotrzymywać, zaczął Jacek Niesłuchowski (PO), a umowa już dwa razy była aneksowana z niezrozumiałych dla radnych przyczyn. Czy pełnomocnik ma świadomość, że z powodu nierzetelności spółki Brzeg nie jest bazą na EURO 2012, pytał. Odpowiem na pytania merytoryczne, brzmiała odpowiedź pełnomocnika.
Wojciech Komarzyński (PiS) dopatrując się nieścisłości w wypowiedziach pełnomocnika, który rok temu uzasadniał brak kredytu brakiem ugody w sprawie terminu budowy hotelu, a po uchwale RM jednak zaczął budowę, obecnie znów warunkuje uzyskanie kredytu ugodą, poprosił o doprecyzowanie tej kwestii. Rok temu mówiłem, że apel RM nam pomoże, odpowiadał pełnomocnik, ale nie mówiłem tutaj nigdy, że nam pomógł, a ta ugoda do dzisiaj nie została podpisana. Radny upierał się, że pełnomocnik jednak powiedział, że apel RM do burmistrza pomógł, ale równocześnie chciał uświadomić pełnomocnikowi, że po zakończeniu 2013 roku i niewybudowaniu hotelu, wszyscy radni, niezależnie od tego, z jakiej są partii lub organizacji, będą domagali się wyegzekwowania kary i stąd radny nie wie, jaki był cel aneksu ze stycznia tego roku. Pytał też, czy spółka byłaby skłonna zgodzić się na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego dla tej nieruchomości, która określi, że jej funkcja to hotel z galerią handlową, gdyż ma obawę, że kilka miesięcy po oddaniu do użytku hotelu, okaże się, że rentowniejsza jest funkcja biurowa i na taką hotel zostanie przekształcony. Pozwolenie na budowę określa, że ma być wybudowany hotel i galeria handlowa, odpowiadał pełnomocnik i nie bardzo widzi możliwości formalno – prawne do takiej zmiany. A jeśli spółka nie zdobędzie pieniędzy na zakończenie hotelu, to co tam będzie, dociskał radny. Nic nie będzie, brzmiała mniej więcej odpowiedź.

Dumny z siebie brzeżanin

Grzegorz Chrzanowski (PO) pytał, czy Bartłomiej Tyczyński (SLD) przekazał pełnomocnikowi jego pytanie z komisji budżetu w sprawie liczby zatrudnionych w spółce na koniec lat 2009 do 2011. Tak, odpowiadał pełnomocnik, ale ma wątpliwości, czy powinien odpowiedzieć, gdyż radny prowadzi działalność konkurencyjną wobec spółki w zakresie developerskim. W przedłożonych w ubiegłym roku RM dokumentach ten stan zatrudnienia był podany i od tego czasu się nie zmienił. Radny chciał też doprecyzowania sprawy finansowania budowy hotelu, którego stan surowy (konstrukcja) zostanie wykonany za własne pieniądze spółki, natomiast pozostała część robót z kredytu bankowego, który spółka uzyska, gdy zostanie zmieniony termin budowy hotelu zapisany w akcie notarialnym sprzedaży przez miasto nieruchomości. Wywołany chyba nieco Bartłomiej Tyczyński (SLD) pytał, czy zapisane w apelu RM terminy wykonania fundamentów (31.12.12) oraz zakończenia budowy (31.12.13) są realne. Tak, odpowiadał pełnomocnik. Fundamenty już są, natomiast drugi termin warunkowany jest podpisaniem aneksu, zmieniającego termin, który do dzisiaj jest nie podpisany.
Czy spółka dostała wezwanie do zapłaty kary 5 mln zł, pytał Jarosław Rudno – Rudziński (PO). Tak, gdzieś w styczniu lub lutym takie wezwanie wpłynęło, odpowiedział pełnomocnik.
Przysłuchuję się tej dyskusji i trochę jestem zdziwiony, rozpoczął Grzegorz Surdyka (Stowarzyszenie Młody Brzeg – SMB), bo przychodzi pan, mówi, że nie chce być pouczany, a sam poucza. Wśród kulturalnych ludzi jest zasada dyskusji by innym nie przerywać, a pan radnemu Janowi Pikorowi (TRZB) wypowiedź przerywa. Mówi pan, jak wiele w Brzeg zainwestował, ale z informacji na internetowej stronie spółki można odczytać, jak wiele spółka zarobiła na szeroko rozumianym mieniu samorządowym. Tu radny zaczął wymieniać realizowane przez spółkę roboty, na co zareagował przewodniczący RM Mariusz Grochowski (PiS), gdyż uznał, że jest to poza tematem. Nic nie poradzę na pańskie intelektualne postrzeganie tematu, ripostował radny. Dalekie jest od pańskiego, nie pozostawał dłużny Mariusz Grochowski (PiS). Radny zapytał, czy pełnomocnik jest dumny z tego, że dzięki niewybudowaniu hotelu w Brzegu nie będzie bazy pobytowo – treningowej na EURO 2012, w związku z czym miasto poczyniło wielkie inwestycje, na dzisiaj skutkujące problemami mieszkańców i ich organizacji. Odpowiedź brzmiała, iż pełnomocnik jest dumny z tego, że mieszkańcem Brzegu jest, ale dzisiaj mamy rozmawiać o hotelu a nie EURO 2012. Internet, który radny świetnie zna zawiera informacje, w jakim miejscu Brzeg był i jakie szanse na bazę pobytową miał.

Bezdłużny dłużnik?

Jarosław Rudno – Rudziński (PO) powołując się na wcześniejszą wypowiedź Mirosława Skowrona o tym, że nie jest dłużnikiem miasta, zwrócił uwagę, iż wezwanie do zapłaty kary spółka otrzymała, czyli jest jednak dłużnikiem. Pozostawmy to księgowym i prawnikom, odpowiadał pełnomocnik. Według niego umowa określa inny moment, kiedy powstaje zobowiązanie i po ponownym dopytaniu radnego, stwierdził, że na dzień sesji spółka nie jest dłużnikiem miasta.
Przypomnieniem, że rok temu spółka powoływała się na brak pieniędzy na budowę hotelu, ale równocześnie budowała kamienice i osiedla, rozpoczął Wojciech Komarzyński (PiS) i kończył pytaniem o powód lekceważenia inwestycji hotelowej. Mam wrażenie, że mam odpowiedzieć na wszystko, co robiłem w dorosłym życiu, odpowiadał pełnomocnik. Jeśli radni chcą zadać pytanie, mogą w Krajowym Rejestrze Sądowym znaleźć informację, kto jest właścicielem kamienicy przy Wileńskiej, można sięgnąć po księgę wieczystą i sprawdzić jakie są obciążenia tej nieruchomości i kto jest wierzycielem. Nie pytajcie o rzeczy oczywiste. Ale osiedle Słoneczna było budowane przez spółkę EI, dopytywał radny. Oczywiście, odpowiadał pełnomocnik, ale kiedy było spłacane zobowiązanie spółki z tego tytułu, to jeszcze nie zaczęła ona budować galerii handlowej.
Zdumiewa mnie to, że pełnomocnik tak podkreśla, iż mamy rozmawiać tylko o hotelu. W międzyczasie powstał hotel przy zamku, którego inwestor nie przysporzył żadnych problemów miastu i mieszkańcom, zabrał po raz wtóry głos Grzegorz Surdyka (SMB). Nie wie dlaczego kolejny raz radni, którzy odpowiadają za gospodarowanie publicznymi pieniędzmi mają się zajmować problemami prywatnego inwestora, który nie wywiązał się z umowy. Mieczysław Niedźwiedź (PiS), jak stwierdził gwoli wyjaśnienia radnemu Grzegorzowi Surdyce (SMB) stwierdził, że hotel przy zamku w połowie był sfinansowany pieniędzmi Unii Europejskiej. Pełnomocnik natomiast stwierdził, że po uzyskaniu pozwolenia na budowę spółka też szukała pieniędzy unijnych, ale na Opolszczyźnie ich nie znalazła w żadnym z programów. Tym bardziej powinniśmy pogratulować budowniczemu hotelu przy zamku, nie przysparzającemu problemów miastu, zwłaszcza, o czym pełnomocnik zapewne wie, wobec informacji o czterokrotnym wzroście czynszów w plombie ratusza dla inwalidów wojennych i Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, odpowiadał Grzegorz Surdyka (SMB). Czy radni naprawdę nie wiedzą, dlaczego burmistrz to czyni, pytał. Powodem jest brak pieniędzy. Gdyby było więcej takich biznesmenów, którzy zainwestowali w mieście, nie powodując jego kłopotów finansowych, dziś TPD nie zastanawiałoby się, czy w przyszłym miesiącu będzie jeszcze funkcjonować. Pełnomocnik spółki odpowiedział, że podatki z hotelu przy zamku na pewno nie są w takiej wysokości, by zastąpić 200 tys. zł, jakie płaci spółka Energy Investors. Przykro mi, że przewodniczący RM Mariusz Grochowski (PiS) tak często odbiera mi głos, ripostował radny, a gdy Mirosław Skowron mówi nie na temat, to tego nie słyszy. Na rynku nie ma pustki i roboty, zlecenia z miejskich spółek przejmą inne firmy, miejmy nadzieję konkurencyjne i nie powiązane w dziwny sposób z Urzędem Miasta, co generuje wielkie problemy dla mieszkańców. Radnemu przykro, że są w takiej roli, gdzie burmistrz jest silny wobec słabych i słaby wobec silnych. Wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk poprosił, by radny rozwinął swoją wypowiedź na temat powiązań spółki EI z Urzędem Miasta, ale przewodniczący RM Mariusz Grochowski (PiS) odesłał go do punktu „wolne wnioski i informacje”. I na tym debata na pierwszy z niebezpiecznych tematów się zakończyła. Kończę i ja tą część obserwałek. Następna wkrótce. Do przeczytania.

0/21 Rady Miejskiej

5 komentarzy:

  1. Zachowanie w tej dyskusji niektórych radnych jest poniżej krytyki.Przy okazji czy to jest prawda, że jeden z aktywnych radnych jest również aktywny w domu i bije swoją żonę ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy. Politpoprawność nakazuje "zamknąć buzię w ciup" i nie wypowiadać własnego zdania. Tyle, że to czysty PRL i FJN, jeśli wiesz, co znaczą te skróty. BTW natomiast, nie pytam o Twoją aktywność.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać przedmówca Anonimowy to człowiek z rodziny samorządowej stąd jego komentarz - przenieś się chłopie/kobieto na Białoruś - tam nikt o nic władzy nie pyta.

    OdpowiedzUsuń
  4. 41 year-old Software Consultant Brandtr McFall, hailing from Sioux Lookout enjoys watching movies like "Sound of Fury, The" and Backpacking. Took a trip to Works of Antoni Gaudí and drives a Aston Martin DB5. na na tej stronie internetowej

    OdpowiedzUsuń
  5. prawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.

    OdpowiedzUsuń