Do Jego Wysokości 2

Podziękowania

Jego Wysokość Trojga Imion i jednego, a może wielu pseudonimów i nicków, Kowalczyk, wydawca i redaktor naczelny "Panoramy Powiatu"

Chcę wyrazić moje olbrzymie ukontentowanie i satysfakcję z powodu wykrycia w ostatniej Jego Wysokości publikacji w „Panoramie Powiatu” pod tytułem „Lista przebojów, czyli hity lokalnej Polityki” i podtytułem „Pętla kłamstw Ogonka”
moich rzekomych świadomych kłamstw (czytaj TUTAJ ). Popatrzmy na nie. Jego Wysokość napisał był: „Były radny o pięć lat pomylił datę powstania ZGO Sp. z o.o. w Gać (a wystarczyło po prostu wejść na stronę internetową, czyli www.zgo.org.pl). Operując dalej „faktami”, o cztery lata wcześniej „mianował” Huczyńskiego przewodniczącym związku międzygminnego EKOGOK.” Ja w moim tekście napisałem natomiast tak (czytaj TUTAJ ): „W grudniu 2002 roku EKOGOK utworzył spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością o obecnej nazwie Zakład Gospodarowania Odpadami, w której posiadał 100 % udziałów. Rolę zgromadzenia wspólników spółki pełnił Zarząd EKOGOKU, którego przewodniczącym od tego mniej więcej czasu jest nieprzerwanie Huczyński. Do stycznia 2007 roku za to przewodniczenie pobierał miesięczną dietę w wysokości 700 zł,”. Podając datę utworzenia spółki ZGO, oparłem się na następującym dokumencie:

Na powyższym obrazku widoczna przyczyna mojego błędu. Dzięki natomiast sugestii Jego Wysokości o odwiedzeniu strony TUTAJ przypomniałem sobie, że spółkę utworzono w lipcu 1999 roku. Pomyliłem się więc nie o 5 lat, a jedynie o około 3,5 roku.

Odwiedziny innej strony TUTAJ skorygowały natomiast mój błąd co do daty powołania burmistrza Huczyńskiego na przewodniczącego Zarządu EKOGOKU. Stało się to 12 stycznia 2007 roku. Ponieważ w moim tekście pisałem o 13 grudnia 2002 roku, błąd wynosi 4 lata i jeden miesiąc. Za te niezamierzone i wynikające ze zbytniego zaufania mojej ułomnej pamięci błędy oczywiście Jego Nadwysokość Huczyńskiego, Jego Wysokość a przede wszystkim Szanownych Państwa Czytelników przepraszam i odpowiednią korektę w blogowym wpisie wnoszę TUTAJ. Cóż, errare humanum est.

Co do (samo)powołania się Huczyńskiego, osoby publicznej - przewodniczącego Zarządu EKOGOK – jako osoby prywatnej na członka rady nadzorczej spółki ZGO, zwracam uwagę Jego Wysokości na domniemywający tryb w moim tekście, cytuję: „Od 15 marca 2011 roku do rady nadzorczej spółki „powołał się sam” Huczyński. Piszę to w cudzysłowie, ponieważ jako przewodniczący Zarządu EKOGOK zapewne uczestniczył w zgromadzeniu wspólników, które tą zmianę w radzie nadzorczej uchwaliło,”. Sytuację prawną Huczyńskiego w spółce porównać można do sytuacji Ministra Skarbu Państwa Mikołaja Budzanowskiego. Mógłby on przecież, jako jedyny reprezentant Skarbu Państwa w zgromadzeniu wspólników PLL LOT powołać się do rady nadzorczej LOTu i odwołać poprzedniego prezesa tej firmy. Ale jako ten sam reprezentant Skarbu Państwa musiałby w zgromadzeniu wspólników głosować nad udzieleniem radzie nadzorczej, w tym oczywiście i sobie „absolutorium z wykonania przez nich obowiązków” (przepis z kodeksu spółek handlowych). Mikołaj Budzanowski sprzeczność osobistego interesu z interesem publicznym dostrzega, natomiast Jego Nadwysokość Huczyński i Jego Wysokość tego nie widzą. Trudno mi za to przyjmować odpowiedzialność, natomiast publiczne wymierzanie im klapsa, co było przedmiotem mojego tekstu, jeszcze nie jest prawem zakazane.

Na koniec sprawa finansowania działalności EKOGOKu z budżetu Brzegu. Nie wystarczy zajrzeć do budżetu miasta roku 2012, trzeba zajrzeć też do budżetów lat poprzednich. Co było źródłem finansowania EKOGOKu w roku 2012, można byłoby się dowiedzieć ze strony BIP tego związku, gdyby nie wyglądała ona tak:

Temat brzeskich i brzesko-oławskich stron BIP jest tematem mojego aktualnego feeltona z cyklu „Moim okiem”. Do lektury wkrótce wszystkie Ich Wysokości i PT Czytelników serdecznie zapraszam.

Oświadczam też, że niniejszy tekst opublikowany jest na moim blogu przeradny blogspot.com i do Jego Wysokości woli należy jegoż ewentualne opublikowanie w Jego Wysokości wydawnictwie. Pozostałym mediom lokalnym wysyłam tenże elektronicznie, pozostawiając decyzjom ich redaktorów naczelnych jegoż publikację. Praw autorskich sobie nie zastrzegam.

Z należnym Jego Wysokości głębokim ukłonem i przyklękiem

Andrzej Ogonek

PS. Jeszcze tylko jedno wyjaśnienie dotyczące moich poprzednich podziękowań. Napisałem w nich: „Proszę się też nie obawiać, bym w przypadku naszego osobistego spotkania nie podał Jego Wysokości mojej ręki, co czynią w tym mieście dwie znane osoby, a jakie, być może się Jego Wysokość domyśli.”. By uczynić to zdanie w pełni jasnym dla wszystkich, pozwolę sobie na dopisanie na końcu, acz nie na ogonku, zaznaczonego na żółto fragmentu wyrazów: „wobec mnie”. Tę korektę też wprowadzam do poprzednich podziękowań.