Sesyjne obserwałki Ogonka
Osobisty interes?
Po zakończeniu dyskusji nad polityczną uchwałą rolną, rajcy przystąpili do rozpatrzenia przedostatniego projektu uchwały przygotowanego przez komisję komunalną, w imieniu której prezentował go wiceprzewodniczący komisji, Wojciech Komarzyński (PiS).
Komisja uznała, że Rada Miejska jest niewłaściwa do rozpatrzenia skargi Wspólnoty Mieszkaniowej Armii Krajowej 11 na działalność prezesa spółki MZMK, pełniącej na zlecenie wspólnoty zarządzanie jej nieruchomością. Uchwałę przyjęto bez dyskusji.
Obrady zacięły się nieco przy rozpatrywaniu ostatniego z projektów uchwał w sprawie powołania zespołu radnych do sprawdzenia i zaopiniowania zgłoszeń kandydatów na ławników sadowych. Już przy zgłaszaniu kandydatów do pracy w zespole zaczęły się schody, gdy na podsuniętej przewodzącemu rajcom Bartłomiejowi Tyczyńskiemu (SLD) przez wiceprzewodniczącą RM Bożenę Szczęsną (SPP) liście widniała inna liczba nazwisk, niż ta, którą on zapamiętał. Następnie na wniosek radnej Nadziei Nawrockiej (SLD) poddał głosowaniu zamknięcie listy kandydatów. Wynik głosowania był następujący: „za” 9 radnych, „przeciw” 6 radnych, „wstrzymuję się” 1 radny. Bartłomiej Tyczyński (SLD) ogłosił jednak, że wniosek nie został przyjęty. Wówczas zgodził się radny Jarosław Rudno – Rudziński (PO), który wcześniej zgłoszony jako kandydat przez Janusza Żebrowskiego (PiS), uzależnił zgodę od wyniku głosowania wniosku radnej Nadziei Nawrockiej (SLD). Ostatecznie po kolejnych pomyłkach z nazwiskami i imionami Bartłomiej Tyczyński (SLD) ogłosił ostateczną listę ośmiu radnych, kandydatów do zespołu. Gdy chciał już poddać pod głosowanie uchwałę z tą listą, Wojciech Komarzyński (PiS) zapytał, czy radny, znajdujący się na liście może w głosowaniu uczestniczyć. Radczyni prawna Natalia Powązka odpowiedziała, że nie. Wywiązała się krótka wymiana zdań, dotycząca sposobu zapisania w protokóle tego głosowania i zachowań radnych, którzy nie będą głosować na własne kandydatury. Tuż przed ogłoszeniem głosowania, o głos poprosił Jarosław Rudno – Rudziński (PO), ale Bartłomiej Tyczyński (SLD) nie pozwolił mu na wypowiedź. Podczas głosowania okazało się, że Jarosław Rudno – Rudziński (PO) wziął udział w głosowaniu i Bartłomiej Tyczyński (SLD) zapytał radczynię prawną, co w tej sytuacji uczynić. Głosu radczyni w zapisie mojego dyktafonu nie ma. Wybuchł natomiast chór głosów domagających się głosowania imiennego, głosowania odrębnego każdego z kandydatów. W końcu Bartłomiej Tyczyński (SLD) pozwolił na wypowiedź Jarosławowi Rudno – Rudzińskiemu (PO). Ten zauważył, że radny nie może głosować w sprawie, w której ma interes prawny, natomiast w tym przypadku taki interes nie występuje. Odpowiedzią Bartłomieja Tyczyńskiego (SLD) było „chamskie” stwierdzenie, że nie przypomina sobie, by burmistrz Wojciech Huczyński przedstawiał radnego Jarosława Rudno – Rudzińskiego (PO) jako radcę prawnego Urzędu Miasta i będzie się opierał na opinii radczyni prawnej Natalii Powązki. Chciał dalej prowadzić głosowanie nad każdą z kandydatur odrębnie. Jarosław Rudno – Rudziński (PO) zauważył, że uchwała została przyjęta, gdyż głosowanie nad nią odbyło się. Bartłomiej Tyczyński (SLD) chciał nadal głosować odrębnie każdą kandydaturę na co zareagował Grzegorz Surdyka (Stowarzyszenie Młody Brzeg – SMB), mówiąc że i radczyni prawna mówi, że głosowanie nad projektem już było a Bartłomiej Tyczyński (SLD) najzwyczajniej w świecie nie radzi sobie w roli prowadzącego obrady. Dopiero wówczas Bartłomiej Tyczyński (SLD) zapytał o zdanie radczynię prawną. Radczyni Natalia Powązka potwierdziła, że głosowanie się odbyło. Do akcji wkroczył radny Jan Pikor (TRZB) składając wniosek o reasumpcję głosowania. Podkreślał, że kandydujący nie mogą głosować na siebie, czego radni nauczyli się już na pierwszej sesji. Wniosek został przyjęty i nastąpiło głosowanie nad każdą kandydaturą osobno. I znów Jarosław Rudno – Rudziński (PO) głosował nad własną kandydaturą. Zareagował Wojciech Komarzyński (PiS) stwierdzając, że radny ma osobisty interes prawny, by być członkiem zespołu. Jarosław Rudno – Rudziński (PO) twierdził odwrotnie. Bartłomiej Tyczyński (SLD) zagroził, że wycofa projekt uchwały z porządku obrad. Ostatecznie Jarosław Rudno – Rudziński (PO) oświadczył, że swój głos na siebie wycofuje.
Niesłuchowski interpeluje
Radny Jacek Niesłuchowski (PO), który dostrzegł skrzywioną latarnię przy przedszkolu nr 7 dowiedział się, że o ile skrzywienie to nie jest wynikiem dewastacji to wykonawca wyprostuje ją w ramach gwarancji. Dowiedział się także, że niepubliczne przedszkole, które złoży wniosek o dotację do 30 września roku poprzedzającego następny rok, od 1 stycznia taką dotację zgodnie z uchwałą RM uzyska. Nie tylko radny jest źródłem wiedzy, choć wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk za uwagę w sprawie konkursu organizowanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki na upowszechnienie edukacji radnemu podziękował i poinformował, że wniosek jest opracowywany i na następny tydzień zostanie złożony. Uwaga radnego, by naprzód załatać dziury w drogach, a dopiero później malować na nich oznakowanie poziome, uzyskała odpowiedź, że ze względu na spór ze starostwem w sprawie własności dróg, burmistrz wkrótce ogłosi przetarg na doraźne ich utrzymanie, a następnie będzie domagał się zwrotu pieniędzy od starostwa. Od sekretarz miasta Krystyny Nowakowskiej – Bider usłyszał radny, że wskazane przez niego nieaktualne informacje w Biuletynie Informacji Publicznej zostały zaktualizowane, a za to by były aktualne odpowiadają osoby, które je tam zamieściły. Wymagana ustawowo kontrola zarządcza w Urzędzie Miasta funkcjonuje, a jej zasady określone są zarządzeniem burmistrza. Na interpelację w sprawie kary umownej w kwocie 5 milionów złotych za niewybudowanie hotelu, radny usłyszał w odpowiedzi, że burmistrz wielokrotnie informował na tej sali, że ugody nie zawrze i karę będzie egzekwował, a termin do wszczęcia egzekucji upływa w marcu 2012 roku. Dyrektor MOSiR Krzysztof Kulwicki poinformował natomiast radnego, że przez całe wakacje na obiektach tej jednostki będą organizowane przez kluby sportowe i stowarzyszenia imprezy dla dzieci i młodzieży. Radny dowiedział się też, że prawdopodobnie nie wrócą na stadion zdemontowane urządzenia skateparku ze względu na to, że wolne miejsca są zadrzewione, uniemożliwiając utrzymanie odpowiedniej czystości tychże urządzeń. Zostały one natomiast użyczone stowarzyszeniu sportów ekstremalnych, które korzysta także z dotacji miasta i zainstalowało je w hali przy Trzech Kotwic.
Dzierżonia w dwie strony?
Radny Mieczysław Niedźwiedź (PiS) usłyszał, że zostanie sprawdzone, czy droga dojazdowa do stolarni i innych zakładów przy Starobrzeskiej należy do miasta i jeśli tak to w miarę posiadanych pieniędzy zostanie naprawiona. Pieniądze zdecydują też, czy zostanie opracowany dodatkowy projekt oświetlenia fontanny, której ustawienie w Rynku wciąż jest przewidywane. Nie pieniądze natomiast, ale prawo zdecyduje, czy kirkut (żydowski cmentarz) przy Księdza Makarskiego zostanie włączony do miejskich zadań utrzymania takich obiektów. Jest on własnością gminy żydowskiej i wszystkie akcje jego czyszczenia uzgadniane są z tą gminą chociażby ze względu na warunki prac, określane przepisami religijnymi. Postulaty radnego dotyczące zmian organizacji ruchu na ulicach Bohaterów Westerplatte (próg spowalniający), Dzierżonia (ruch dwukierunkowy na czas zamknięcia Reja), Kamienna (oznakowanie poziome skrzyżowania z Powstańców Śląskich) i Zielonej (próg spowalniający przy przedszkolu) zostaną skierowane do komisji ruchu drogowego w starostwie. Radny usłyszał też, że na wjeździe w ulicę Zieloną z Wrocławskiej jest ustawiony znak B – 43 zakazu przekraczania prędkości, co oznacza, że obowiązuje na terenie całego osiedla i nie jest odwoływany przez następne skrzyżowania.
Radna Barbara Mrowiec (PO) usłyszała, że tabliczka z nazwą ulicy Konopnickiej powinna się pojawić na słupku, gdzie do niedawna była, a wysokie krzewy na jej skrzyżowaniu z Kusocińskiego zostaną przycięte. Rozważona będzie także możliwość ustawienia tam lustra. Natomiast posiadane pieniądze zdecydują o możliwości ustawienia wiaty przystankowej lub przynajmniej ławki na tejże ulicy Konopnickiej.
Bulwersujące parkujących przy ulicy Krzyszowica ustawienie znaku zakazu postoju wynikało z decyzji komisji ruchu drogowego w starostwie, podjętej na wniosek spółki PKS i miasto zwróci się o zweryfikowanie tej decyzji, usłyszał Jacek Juchniewicz (PiS). Dowiedział się też, że bardzo zaawansowane są przygotowania do ustawienia stojaków na rowery na stadionie.
Bezpańskie ulice?
Monika Jurek (PO), która pytała kiedy będzie wiadomo, jakie ulice są miejskie, a jakie powiatowe, usłyszała, że generalnie trudno to określić. Obecnie burmistrz podjął decyzję, by zapewnić właściwe utrzymanie spornych ulic. Dowiedziała się też, że letni wypoczynek dzieci i młodzieży zapewnią półkolonie Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, półkolonie Uczniowskiego Klubu Sportowego, zawody rekreacyjno sportowe Uczniowskiego Klubu Garnizonowego ODRA, kolonie w Międzywodziu i Darłowie TPD, kolonie w Sulejowie PCK, sportowe wakacje Szkolnego Klubu Sportowego ORLIK, obóz sportowy w Nysie UKG ODRA, obóz wspinaczkowy Fundacji Pomocy Dzieciom. Tu Bartłomiej Tyczyński (SLD) wypowiedź wiceburmistrza przerwał, a radna stwierdziła, że nie zrozumiana została jej interpelacja, gdyż chodziło jej o to, czy taka oferta jest i trafiła do rozpowszechnienia w szkołach przed rozpoczynającymi się za kilka dni wakacjami , na plakatach i w internecie. Usłyszała, że wszystkie te formy informowania mają miejsce.
Jarosław Rudno - Rudziński (PO) usłyszał, że miasto posiada aktualne mapy „czerwonych koszar” i wie, kto jest właścicielem zlokalizowanych tam nieruchomości, a służby miejskie konsekwentnie egzekwują od nich utrzymanie porządku.
Już w poniedziałek po sesji kierownik Biura Budownictwa i Inwestycji rozpozna możliwość remontu chodnika pomiędzy ulicą Starobrzeską a Trzech Kotwic, o co radna Elżbieta Kużdżał (SLD) interpelowała kilka sesji wcześniej. Usłyszała radna także, że wkrótce zostaną wymalowane nowe pasy na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu Piastowska – Chrobrego.
Burmistrz radnego smuci, radny oburzenie czuje
Muszę pana zasmucić, ani dzisiaj, ani jutro, ani pojutrze w niedzielę rozwiązania sporu kompetencyjnego o własność ulic nie będzie, usłyszał Wojciech Komarzyński (PiS), który pytał, kiedy ulica Grobli stanie się miejska. Na razie podejmujemy działania doraźne, ogłaszając przetarg na roboty utrzymania tych ulic. Radny pytał, czy ma przez to rozumieć, że zapłacono za niewykonane roboty z poprzedniego przetargu, a teraz ogłasza się następny, wykładając dodatkowe pieniądze. Wiceburmistrz odpowiedział, że zapłacono tylko za rzeczywiście wykonane roboty. Ale wcześniejsza umowa była podpisana na określony zakres robót i radny nie sądzi, by mógł się on zmienić. Dostanie pan wszystkie dokumenty dotyczące realizacji robót z poprzedniego przetargu, odpowiadał wiceburmistrz i proszę nie sugerować, że zapłaciliśmy za coś, co nie było wykonane. Ale czuję się oburzony, ripostował radny, ponieważ przez kilka miesięcy byłem wprowadzany w błąd. Sugerowałem przecież by doraźnie wykonać te roboty, a słyszałem, że byłoby to działanie niezgodne z prawem, teraz zaś z mojego pomysłu się korzysta. Do dyskusji włączył się również Jacek Niesłuchowski (PO) stwierdzając, że w BIPie jest umowa, która wskazuje na jakich ulicach prowadzone będą remonty cząstkowe, a prawo zamówień publicznych zabrania zmiany umowy w trakcie jej realizacji i pojawia się wątpliwość, czy ta zasada nie została złamana. Pojawia się też wrażenie nieracjonalności w działaniach burmistrza, bo mieszkańcy wciąż jeżdżą po dziurach. Zasugerował, by komisja rewizyjna zbadała, czy prawo zamówień publicznych nie zostało złamane w trakcie realizacji umowy na remonty cząstkowe ulic. Wiceburmistrz odpowiedział, że przyjmuje do wiadomości odczucia radnego Wojciecha Komarzyńskiego (PiS). Nigdy nie było przypadku, że zapłacono za coś, co nie było wykonane, bo jest to przecież karalne, kończył swoją odpowiedź na tą interpelację. Dalej radny dowiedział się, że jeśli znajdą się pieniądze pojawi się też nowy słup ogłoszeniowy na wyspie. Usłyszał też, że pod ratuszem stojak na rowery jest, a jeśli radny nie wie gdzie, to może przespacerować się i ujrzeć. Będzie także kolejny w okolicy Rynku. Na koniec usłyszał, że nie jest obecnie właściwa pora na przycinanie drzew, które jego zdaniem swoimi gałęziami przeszkadzają chodzącym po chodnikach.
Płotek niezadeklarowany
Terenem przy kąpielisku na Korfantego w części, na której znajduje się plac zabaw, nadal zarządza MOSiR, usłyszał Grzegorz Surdyka (SMB). Przez siedem dni w tygodniu przez osiem godzin jest on dozorowany i utrzymywany przez pracownika MOSiRu. Dyrektor tej jednostki, Krzysztof Kulwicki stwierdził, że wziął sobie do serca uwagi radnego na temat ogrodzenia tego placu zabaw, lecz nie deklaruje, że ogrodzenie zostanie zbudowane. Spowodowało to dyskusję z wiceburmistrzem na temat terminu budowy płotka, który uchylał się od podania nie tylko tego terminu, ale także terminu w jakim radny o decyzji w tej sprawie zostanie poinformowany.
Grzegorz Chrzanowski (PO), który prosił o przesłanie mu w formie elektronicznej protokołów konieczności oraz uzgodnień w sprawie zmian projektów budowy stadionu, usłyszał natomiast, że każdy radny może złożyć wniosek do burmistrza lub przyjść do Urzędu Miasta, gdzie będzie się mógł z takimi dokumentami zapoznać.
Bożena Szczęsna (PiS) dowiedziała się, że sprawa zmiany dwukierunkowego na jednokierunkowy ruchu na ulicy Hetmana Tarnowskiego trafi do komisji ruchu drogowego w starostwie, natomiast w sprawie recyklingu elementów żelbetowych na Włościańskiej wpłynęły do UM dwa pisma, jedno z województwa, a drugie z powiatu, które radna dostanie.
I na tym te obserwałki kończę. Następne z dodatkowej sesji, jaka miała miejsce 1 lipca, prawdopodobnie za tydzień. Do przeczytania.
0/21 Rady Miejskiej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz