Sesyjne obserwałki Ogonka
Komitetu nie było, ale projekt był?
Umieszczony w porządku obrad następny projekt uchwały w sprawie zmian uchwały określającej odpłatność za przedszkola byłby pierwszym przypadkiem projektu „obywatelskiego”. Byłby, gdyby nie fakt, że komitet obywatelski, który powinien powstać by taki projekt sporządzić nie powstał, a autorzy projektu podczas przedsesyjnych posiedzeń komisji twierdzili, że wycofają tenże projekt z porządku obrad.
Wniosek o wycofanie, takimi faktami go motywując, złożył przewodniczący RM Mariusz Grochowski (PiS). Radny Jarosław Rudno – Rudziński (PO) zapytał, kto wprowadził ten projekt do porządku obrad. Mariusz Grochowski (PiS) przyznał, że on to uczynił na wniosek grupy obywateli, gdyż jego zdaniem komitet mógł się zawiązać nawet do momentu rozpatrywania projektu na sesji RM. Projekt z porządku wycofano.
Tutaj moje „trzy grosze”. Dokonana przez Mariusza Grochowskiego (PiS) interpretacja prawa zapisanego w Statucie Brzegu jest zadziwiająca. Odpowiedni przepis Statutu brzmi:
„Po zebraniu wymaganej liczby podpisów mieszkańców Brzegu popierających projekt, pełnomocnik Komitetu przedkłada projekt uchwały Przewodniczącemu.”
Wynika z tego, że przewodniczący RM z czyichś rąk otrzymał projekt uchwały, przygotowanej przez komitet inicjatywy uchwałodawczej, którego nie było, gdyż jak sam twierdzi nie znał osoby, która mu to „kukułcze jajo” podrzuciła, ale komitet jakoby był, bo na posiedzeniu komisji jakiś znów nieznany jego przedstawiciel deklarował wycofanie projektu. Tak interpretując prawo można oczywiście uznać, że RM jest władna w przeciwieństwie do burmistrza do zmiany aktu notarialnego sprzedaży nieruchomości w wyniku przetargu, którego warunki określił burmistrz sam uznający, że nie jest władny do podjęcia takiej decyzji.
Przedszkola po raz wtóry
Po raz drugi pod obrady rajców trafił w niezmienionej postaci, po nierozpatrzeniu na sesji RM w dniu 8 lutego projekt uchwały ustalającej zasady i wysokość odpłatności za korzystanie z miejskich przedszkoli. Przedstawiając projekt uchwały, Jadwiga Trzęsowska, kierownik Biura Oświaty UM, wprowadziła jedną autopoprawkę, jaka powstała w wyniku obrad komisji RM, na wniosek Jacka Niesłuchowskiego (PO), zwiększającą z 20 do 30 % obniżkę opłat dla rodziców dzieci, na które pobierany jest zasiłek rodzinny.
Jarosław Rudno – Rudziński (PO) zapytał, czy projekt konsultowany był ze związkami zawodowymi. Jadwiga Trzęsowska odpowiedziała, że zgodnie z ustawą o systemie oświaty i innymi aktami prawnymi takie konsultacje nie są wymagane. Wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk dodał, że projekt uchwały był wielokrotnie omawiany przez zespół konsultacyjny do spraw oświatowych, w którego składzie znajdują się też przedstawiciele związków zawodowych. Maria Ciż (PiS) zaproponowała zmianę dotyczącą zapisu o możliwości prowadzenia przez podmioty zewnętrzne odpłatnych zajęć dodatkowych dla dzieci, z uwzględnieniem pięciogodzinnej podstawy programowej. Jadwiga Trzęsowska zauważyła, że oznaczałoby to wprowadzenie podwójnej odpłatności rodziców, jeśli te zajęcia dodatkowe odbywałyby się w zadeklarowanym przez rodziców czasie pobytu dziecka w przedszkolu.
Kto więcej, kto mniej
Grzegorz Surdyka (Stowarzyszenie Młody Brzeg – SMB) poprosił o podanie kwot, jakie płaciliby rodzice za pobyt dziecka w zależności od liczby godzin ponad podstawę programową, zadeklarowanych przez rodziców. Jadwiga Trzęsowska przedstawiła te dane. Przy 21 dniach roboczych i 5 godzinach (łącznie 10 godzin) rodzic zapłaciłby 280 zł (71 % podwyżki), a odpowiednio mniej w przypadku mniejszej liczby godzin.
Barbara Mrowiec (PO) wracając do zaproponowanej przez Marię Ciż (PiS) poprawki stwierdziła, że jej przyjęcie zaburzyłoby całkowicie organizację pracy przedszkola. Jeśli firma zewnętrzna realizowałaby zajęcia w czasie przeznaczonym na pięciogodzinną podstawę programową, wówczas zatrudniony przez przedszkole nauczyciel i opiekun nie miałby co robić lub zajmowałby się niewielką grupką dzieci, które z tych zajęć nie korzystałyby.
Grzegorz Surdyka (SMB) stwierdził po wysłuchaniu danych przedstawionych przez Jadwigę Trzęsowską, że chciałby pójść na rękę burmistrzowi, szukającemu dodatkowych dochodów budżetowych, lecz ze względu na wysokość podwyżek dla rodziców, którzy oddają dzieci do przedszkola na 9 i 10 godzin, zaproponował zmniejszenie tych podwyżek poprzez zastosowanie niejednakowych stawek za pierwszą i kolejne godziny pobytu dziecka ponad 5 bezpłatnych godzin. Uzasadniał to koniecznością prowadzenia polityki prorodzinnej, której brak spowoduje dramatyczne konsekwencje demograficzne nie tylko w Brzegu, lecz i w państwie. Jadwiga Trzęsowska stwierdziła, że w takim przypadku uchwała spotkałaby się z zarzutem nierównego traktowania rodziców, czyli ci rodzice, którzy wysyłają dziecko na krócej do przedszkola opłacaliby de facto pobyt innych dzieci. Poparł ją wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk, zwracając ponadto uwagę, że skala podwyżek będzie mniejsza ze względu na wynoszącą około 70 % frekwencję. Radna Monika Jurek (PO) poprosiła o potwierdzenie tego stanowiska przez radczynię prawną. Radczyni prawna Natalia Powązka stwierdziła, że spodziewa się takiego stanowiska służb prawnych wojewody ze względu na zasadę ekwiwalentności świadczeń do ponoszonych opłat. Radny Grzegorz Surdyka (SMB) stwierdził, że konsekwencją tak wysokiej podwyżki może być zmniejszenie frekwencji w przedszkolach ze względu na zmotywowane oszczędnościami celowe nieposyłanie dzieci, zadeklarowanie mniejszej liczby godzin pobytu dzieci w przedszkolu i w konsekwencji obniżenie wpływów do kasy miasta. Ze względu na brak akceptacji jego wniosku poprosił o 10 minut przerwy, by ewentualnie znaleźć inne rozwiązanie tego problemu. Z tezami radnego polemizował wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk. Po przerwie Grzegorz Surdyka (SMB) zaproponował stawkę godzinową na poziomie 2,30 zł, czyli o 40 groszy mniej niż w projekcie uchwały.
Niewychowawcze zajęcia dodatkowe
Przed głosowaniem wniosku Marii Ciż (PiS) wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk stwierdził, że byłoby to podwójne płacenie i trudno tłumaczyć dzieciom, że nie mogą brać udziału w tych zajęciach dodatkowych, bo rodzice nie płacą, co jest niewychowawcze. Monika Jurek (PO) stwierdziła, że podczas prac w komisji stanowisko Marii Ciż (PiS) w sprawie zajęć dodatkowych było inne i nie przewidywała, że będą one realizowane także w czasie 5 nieodpłatnych godzin pobytu dzieci w przedszkolu. Maria Ciż (PiS) odpowiedziała, że obecni na posiedzeniu komisji przedstawiciele firmy językowej proponowali, by tak właśnie było, bo trudno zostawiać dziecko w przedszkolu po godzinach. Mieczysław Niedźwiedź (PiS) stwierdził, że nie powinno pozbawiać się rodziców możliwości wydawania pieniędzy na zajęcia dodatkowe zgodne z ich wolą. Poparł go Wojciech Komarzyński (PiS) mówiąc, że podwójna opłata będzie dotyczyć tylko tych rodziców, którzy wyrażą taką wolę. Wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk ponownie zwrócił uwagę na aspekt wychowawczy takiego rozwiązania. Zgodził się z nim Jacek Niesłuchowski (PO) wskazując na trudności organizacyjne z tym związane. Zwrócił też uwagę na to, że z wnioskiem zwróciła się jedna firma językowa i nie powinno się na forum RM załatwiać jej interesów. Barbara Mrowiec (PO) zwróciła powtórnie uwagę, że poprawka Marii Ciż (PiS) umożliwia wprowadzanie zajęć dodatkowych w czasie realizacji podstawy programowej w godzinach 9 – 14. Może to pozbawić nauczycieli przedszkola wymaganej liczby godzin do pełnego etatu, a w konsekwencji uprawnień wynikających z Karty Nauczyciela. Mieczysław Niedźwiedź (PiS) odpowiadał, że należy decyzję pozostawić dyrektorowi przedszkola. Nie przekonują go też wychowawcze argumenty wiceburmistrza, ponieważ w szkołach zdarzają się dzieci głodne i nie mówi się, że jest to niemoralne. Maria Ciż (PiS) stwierdziła, że mówiła o jednej firmie, ponieważ ona wcześniej prowadziła takie zajęcia w przedszkolach, a obecnie nie może. Jadwiga Trzęsowska zwróciła uwagę, że zgodnie z przepisami oświatowymi dziecko powinno być uczone przez jednego nauczyciela lub najwyżej dwóch w przypadku przebywania w przedszkolu ponad 5 godzin. Grzegorz Surdyka (SMB) zwrócił uwagę, że zajęcia dodatkowe w czasie przewidzianym na minimum programowe uniemożliwiają po prostu jego realizację. Jarosław Rudno – Rudziński (PO) zaapelował do Marii Ciż (PiS) by wyłączyła ze swojej poprawki pięć godzin podstawy programowej. Maria Ciż (PiS) nie zgodziła się na to. Grzegorz Surdyka (PO) zapytał burmistrza jak się to ma do zapisu projektu o bezpłatnej realizacji podstawy programowej w godzinach 9 – 14. Edward Bublewicz (SLD) zauważył, że radni nie mają prawa głosować poprawki sprzecznej z obowiązkiem gminy bezpłatnej realizacji podstawy programowej. Monika Jurek (PO) zapytała jak wygląda odpłatność firmy zewnętrznej za wynajem sali na prowadzenie zajęć dodatkowych oraz stwierdziła, że dyrektorki przedszkoli zwracały uwagę na niskie kwalifikacje osób prowadzących te zajęcia językowe. Mieczysław Niedźwiedź (PiS) pytał na jakiej zasadzie prowadzono wcześniej te zajęcia. Jadwiga Trzęsowska odpowiedziała, że zmieniła się ustawa o systemie oświaty także w oparciu o wyroki Sądu Najwyższego związane z żądaniami od organów prowadzących odszkodowań za niską jakość takich zajęć. Radczyni prawna Natalia Powązka potwierdziła, że proponowany przez Marię Ciż (PiS) zapis może być kwestionowany przez nadzór prawny wojewody. Wojciech Komarzyński (PiS) stwierdził, że zasadna byłaby zmiana wniosku radnej polegająca na wykluczeniu możliwości prowadzenia zajęć dodatkowych w czasie przeznaczonym na minimum programowe. Nie zmienia to jednak faktu podwójnej odpłatności, odpowiedziała Jadwiga Trzęsowska. Jacek Niesłuchowski (PO) zaapelował by nie wkraczać w podstawę programową. Barbara Mrowiec (PO) dodała, że w przypadku, gdy dziecko przyjdzie do przedszkola na 8.00 i do 9.00 będzie uczyło się języka, a następnie zgodnie z deklaracją rodziców będzie korzystać z pobytu w przedszkolu to opłata będzie tylko za język, ale jeśli zgodnie z deklaracją rodziców zacznie pobyt w przedszkolu od 8.00 wówczas opłata będzie podwójna. Maria Ciż (PiS) zaproponowała modyfikację swojego wniosku poprzez wykreślenie możliwości zajęć dodatkowych w czasie realizacji pięciogodzinnej podstawy programowej. Za wnioskiem Marii Ciż (PiS) głosowało 5 radnych, przeciw 9, a 6 wstrzymało się.
Taniej budżet załamie
Przed głosowaniem wniosku Grzegorza Surdyki (SMB) wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk przypomniał, że 8 lutego RM przyjęła budżet, w którym zapisano wzrost dochodów z opłat za przedszkola w wysokości zgodnej z rozpatrywanym projektem uchwały. Jacek Niesłuchowski (PO) zgłosił wniosek o imienne głosowanie wniosku radnego Grzegorza Surdyki (SMB). Za było 9 radnych, 6 przeciw, a 6 wstrzymało się. Za przyjęciem wniosku Grzegorza Surdyki głosowali: Grzegorz Chrzanowski (PO), Jan Hawrylów (PO), Monika Jurek (PO), Barbara Mrowiec (PO), Jacek Niesłuchowski (PO), Jan Pikor (TRZB), Jarosław Rudno – Rudziński (PO), Grzegorz Surdyka (SMB), czyli 8 radnych. Przeciw byli: Edward Bublewicz (SLD), Mariusz Grochowski (PiS), Jacek Juchniewicz (PiS), Elżbieta Kużdżał (SLD), Nadzieja Nawrocka (SLD), Grzegorz Nyczaj (SPP), Bożena Szczęsna (SPP) i Janusz Żebrowski (PiS), czyli też 8 radnych. Od głosu wstrzymali się: Maria Ciż (PiS), Wojciech Komarzyński (PiS), Paweł Korycki (TRZB) oraz Mieczysław Niedźwiedź (PiS). W głosowaniu nie uczestniczył Bartłomiej Tyczyński (SLD). Tym samym propozycja niższych opłat przepadła.
Dyskryminacja bezpłatnych
Zanim przystąpiono do głosowania projektu uchwały Grzegorz Surdyka (SMB) zapytał o ogłoszone dzień wcześniej w Biuletynie Informacji Publicznej kryteria naboru dzieci do przedszkoli. Jadwiga Trzęsowska odpowiedziała, że organ prowadzący nie może wkraczać w te kryteria ponieważ są one przyjęte przez dyrektorów przedszkoli na podstawie ich statutów. Radny zwrócił uwagę, że jednym z kryteriów jest deklaracja korzystania z przedszkola ponad 5 godzin, za co jest 80 punktów, czyli tyle samo co w przypadku obojga pracujących lub uczących się rodziców, co spowoduje, że prawdopodobieństwo nieprzyjęcia dziecka, które miałoby korzystać z zapewnionych ustawowo tylko 5 bezpłatnych godzin jest bardzo wysokie, gdyż o pierwszeństwie decyduje suma uzyskanych punktów. Zapytał, czy nie jest to dyskryminacja dzieci, skoro dziecko z rodziny wielodzietnej dostanie za to tylko 15 punktów. Jadwiga Trzęsowska odpowiedziała, że na pięć godzin dyrektor musi przyjąć dzieci pięcioletnie i sześcioletnie. Jacek Niesłuchowski (PO) zapytał, czy nie jest to niekonstytucyjne. Mariusz Grochowski (PiS) zapytał radczynię prawną, czy ten problem związany jest z rozpatrywaną uchwałą. Natalia Powązka stwierdziła, że jej zdaniem nie. Jacek Niesłuchowski (PO) zgłosił wniosek o imienne głosowanie nad projektem uchwały. Edward Bublewicz (SLD) zapytał, kto przygotował regulamin i czy organ prowadzący nie może dokonać jego zmiany. Jadwiga Trzęsowska odpowiedziała, że regulamin zgodnie z przepisami opracowali dyrektorzy przedszkoli, a organ prowadzący nie ma prawa ingerować w jego treść. Jarosław Rudno – Rudziński (PO) zwrócił uwagę, że ilość punktów za zdeklarowanie ponad pięciogodzinnego pobytu dziecka w przedszkolu jest dwukrotnie wyższa niż za pracę lub naukę jednego z rodziców, co jest bardzo bulwersujące. Jacek Juchniewicz (PiS) stwierdził, że jego zdaniem nie jest to niesprawiedliwe, ponieważ preferuje rodziny, w których pracuje lub uczy się oboje rodziców. Grzegorz Surdyka (PO) odpowiedział, że to problem priorytetów. Jeśli priorytetem jest uczestnictwo dziecka w wychowaniu przedszkolnym, to ograniczenie dostępu do bezpłatnej formy jest niesprawiedliwe. Jacek Niesłuchowski (PO) zapytał jak znaleźć ma pracę osoba, która nie ma zapewnionego miejsca w przedszkolu dla swojego dziecka. Jacek Juchniewicz (PiS) odpowiadał własnym przykładem, gdy na jego prośbę PUP skierował trzydziestu bezrobotnych, z których tylko trzech po usłyszeniu o jaką pracę chodzi wyraziło zainteresowanie nią. Zapytał, czy jest bezrobocie, czy też nie ma. Wojciech Komarzyński (PiS) zauważył, że dyskusja powinna dotyczyć projektu uchwały a nie regulaminu przyjęć dzieci do przedszkoli i wnioskował o zamknięcie dyskusji i głosowanie nad projektem uchwały. Wniosek Jacka Niesłuchowskiego (PO) o imienne głosowanie przepadł. Wniosek Wojciecha Komarzyńskiego (PiS) został przyjęty. Uchwała została podjęta 12 głosami za przy 4 przeciw i 5 wstrzymujących się.
I na tym tą część obserwałek kończę. Potraktowałem dość dokładnie dyskusję o opłatach za przedszkola, bo pokazuje ona nie tylko sposób myślenia radnych, ale również sposób widzenia interesu miasta przez burmistrza i wspierających go radnych. To filozofia, że im więcej pieniędzy w kasie miasta tym lepiej. Ale interes miasta polega chyba jednak na tym, by prowadzona przez władzę polityka sprzyjała mieszkańcom, którzy chcą tu mieszkać i tu wychowywać swoich potomnych. Czy drogie przedszkola temu służą?
Do przeczytania.
0/21 Rady Miejskiej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz