Vox populi, vox Dei. Dziewięćdziesięciu trzech wyborców, bo głosu Ewy nie liczę, cóż to za żona, która głosowałaby na innego, to zbyt mało, by mandat radnego Rady Miejskiej Brzegu z niepartyjnego komitetu wyborczego uzyskać. Zwłaszcza, gdy konkuruje się o to z kandydatem na burmistrza, który o dziwo sam zebrał tych głosów nieco tylko dwa razy więcej.
Trudno. Dwanaście lat temu, gdy po raz pierwszy w wyborach samorządowych wprowadzono ordynację upartyjniającą je, dającą przewagę komitetom o dużej liczbie znanych nazwisk, z których do Rady Miejskiej szansę dostać się mają nieliczni, udało się. Teraz nie. Ale dumny jestem z tego, że nie uległem pokusie startu z list partii. Nie skusiły mnie ani PiS ani PO, choć sądzę, że gdybym o to zabiegał, bez trudu mógłbym z ich list startować. Tyle, że upartyjnieniu samorządu jestem przeciw z definicji, a tym samym moja wiarygodność byłaby zerowa.
Dwadzieścia lat to i tak wiele. Gorzej, że biorąc pod uwagę wyniki tych wyborów, zauważyć trzeba, ze liczba radnych wybranych z komitetów partyjnych wzrosła o 4, z 12 w poprzedniej kadencji do 16 z obecnych. Czy oznacza to, że nowa Rada Miejska będzie lepsza od poprzedniej. Być może będzie bardziej potulna. Ale jeśli w Radzie Miejskiej, jak w Radzie Powiatu PiS i SLD z pomocą TRZB obsadzi wszystkie ważne stołki, to spodziewać się można znacznie bardziej burzliwych sesji, niż te tak mocno przez „tubę burmistrza” krytykowane z ostatnich lat czterech. Bo PO z Grzegorzem Surdyką ze Stowarzyszenia Młody Brzeg zapewne nie przepuszczą żadnej okazji, by z przeciwnikami powalczyć. Okazja będzie oczywista, bo finansowa perspektywa wobec skończonych praktycznie źródeł z Regionalnego Programu Operacyjnego i konieczności zaciskania pasa w wydatkach bieżących miasta, spowoduje, że spierać się będzie o co. Będę miał więc ten komfort, by patrzeć na to z boku i recenzować błędy wszystkich, bez obawy, że jakiś aktualny mój sojusznik w Radzie Miejskiej będzie z tego powodu niezadowolony.
Zapraszam więc na bloga, gdzie na bieżąco będę starał się radnym i burmistrzowi na łapki patrzeć. Dziękuję oczywiście tym wszystkim, którzy na mnie wyborczy krzyżyk postawić chcieli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz