Moim
okiem
Historię
dzielnej kobiety do niedawna przez około 4 lata samotnie
wychowującej siedmioro dzieci, wstrząsającą chyba każdym kto ma
chociaż najmniejszą odrobinę sumienia, opisała w tym tygodniu
Gazeta Wyborcza w Opolu. Jej dramat polega na tym, że wskutek
niepowodzenia inwestycji polegającej na budowie wspólnego pawilonu
handlowego przez grupę drobnych kupców, na którą zaciągnęła
bankowy kredyt w kwocie 150.000 zł, zabezpieczony hipoteką na jej
własnym domu, nie mogła tego kredytu spłacać i bank wystawił jej
dom na licytację.
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,12243569,Siedmioro_dzieci_do_sierocinca__bo_dom_idzie_pod_mlotek_.html
Na
dzień 1 lipca 2012 pozostało do spłacenia 12,5 x 12 rat kapitału
i odsetek od tego kredytu, czyli dokładnie 150 rat. Ta liczba
pomnożona przez 8.000 zł to dokładnie 1.200.000
zł. Dla matematycznego TUMANA to
jednak 3.000.000 zł.
(cbdo)
Pisze TUMAN także:
„Miasto
NIE WYDAŁO NA STADION 40 MILIONÓW ZŁOTYCH. Na stan obecny, z
budżetu miasta na ten cel zostało WYDANE DO TEJ PORY 5 MILIONÓW
ZŁOTYCH. Dokładnie na dzień 30.06.2012 od 2010 roku było to
5.053.277,71.(Podaję dokładną wartość w celu „lepszego
dotarcia” do byłego radnego Ogonka).”
Nigdzie w moim tekście nie twierdziłem, że miasto już
wydało 40 milionów złotych, natomiast próbowałem oszacować jaka
będzie łączna wartość tej inwestycji, biorąc pod uwagę
bezpośredni jej koszt wykonania w kwocie 31.471.444,69 zł i odsetki
od kredytu, jakie miasto spłacać będzie do 2024 roku. Korzystając
z umieszczonej wyżej podpowiedzi, podanej przez TUMANA, czyli sumy
spłaconych do 30 czerwca 2012 r. rat kapitałowych i odsetek w
kwocie 5.053.277,71 zł, wyliczam dokonane wydatki następująco:
31.471.444,69 zł + 5.053.277,71 - ( 23.160.496,19 - 11,5 x
1.658.520 – 1.658.542) = 34.095.748,21
zł. Dodając do tej kwoty sumę pozostałych do 2024 roku
odsetek w kwocie 8.977.102 zł uzyskuję wynik 43.072.850,21 zł.
Dzięki udanej wyprawy na żebry Huczyńskiego pomniejszając tę
kwotę o wyliczone wyżej 1.200.000 zł mamy 41.872.850,21
zł.
TUMAN napisał też:
„Co najbardziej kuriozalne,
ci panowie są kimś w rodzaju wróżek. Skoro bowiem kwotą odsetek
tak często szafują, to zapewne wiedzą, jakie będziemy mieć
oprocentowanie WIBOR w najbliższych 12 latach.”
I tu TUMAN się myli, gdyż nie próbowałem nic wróżyć, a
używane dane czerpałem z oficjalnego dokumentu, wytworzonego przez
służby finansowe burmistrza Huczyńskiego, załączonego do
materiałów na sesję Rady Miejskiej w dniu 21 czerwca. Jest to
zestawienie zobowiązań miasta do roku 2026, dostarczone radnym jako
materiał uzupełniający do uchwały w sprawie Wieloletniej Prognozy
Finansowej. Jeśli więc TUMAN podważa kompetencje pracowników
burmistrza Huczyńskiego to w sposób oczywisty podważa też jego
kompetencje związane z zatrudnianiem pracowników. Niesamowita
odwaga „poważnego” redaktora, nieprawdaż?
Nie będę tu pastwił
się dalej nad porównaniami TUMANA rocznych wydatków i rozchodów
miasta na ten remont stadionu do innych wydatków miasta. Tu warto
zauważyć tyle, że wielu mieszkańców byłoby zapewne
zadowolonych, gdyby zamiast tej megainwestycji wyprościć i
oddziurawić miejskie jezdnie i chodniki. A o to, czy do
bezpośrednich kosztów inwestycji dodać należy odsetki od
zaciągniętego na nią kredytu i o program „Mieszkanie na starość”
TUMAN powinien zapytać własną małżonkę, która po to, by
zapewnić i jemu dach nad głową, wzięła kredyt, który ma spłacać
przez 42 lata, czyli aż osiągnie sędziwy wiek lat 81. Pozostaje mi
jej życzyć jeno, co czynię całkiem szczerze i z głębi duszy, by
nie wpadła w tarapaty, jak wspomniana na początku kobieta. I niech
tu TUMAN nie płacze, że wchodzę w jego prywatność, gdyż ona się
skończyła, gdy pani Beata Zatoń-Kowalczyk się upubliczniła.
Andrzej Ogonek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz