Powered By Blogger

niedziela, 1 kwietnia 2012

Niebezpieczne tematy – hotel, demografia, koszykarki – zakończenie


Sesyjne obserwałki Ogonka


Po rozpatrzeniu projektów uchwał na sesję RM przygotowanych, trudno było się spodziewać, że potrwa ona jeszcze długo. Stało się jednak inaczej. Odpowiedzi na interpelacje radnych i wolne wnioski i informacje zabrały im bowiem jeszcze ponad godzinę i trzy kwadranse. Co było przyczyną, o tym dalej.


Wiemy i nie wiemy ilu Romów w Brzegu mamy

Odpowiedzi na interpelacje udzielał wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk. Ile razy burmistrz jako gospodarz miasta, co na pożar reaguje zgłoszeniem do straży pożarnej, w sprawie ochrony przeciwpowodziowej interweniował, możliwości zmiany planu zagospodarowania przestrzennego nieruchomości przy Placu Bramy Zamkowej, gdzie powstaje galeria handlowa, a w przyszłości ma powstać i czterogwiazdkowy hotel, słupie ogłoszeniowym dla mieszkańców wyspy oraz trybie sprzedaży wyżej wspomnianej nieruchomości hotelowo - galeriowej Wojciech Komarzyński (PiS) dowiedzieć się miał pisemnie.
Pisemną informację o tym ile miejskich mieszkań Romowie zasiedlają, czy systematycznie za nie płacą, ile zaległości czynszowych im umorzono i z jakiej pomocy MOPS korzystają otrzymać miał też Jacek Niesłuchowski (PO), z tym, że wiceburmistrz zastrzegł, iż takiej ewidencji ze względu na narodowość się nie prowadzi, bo można być posądzonym o dyskryminację obywateli na tym tle. Pisemnie miał też uzyskać odpowiedź o kosztach bieżącego utrzymania stadionu. Uporządkowanie sytuacji związanej z parkowaniem aut na podwórkach nie jest proste, bo miasto znaki może ustawiać tylko na swoich drogach, natomiast właściciel lub zarządca na podwórkach i tylko oni mogą uregulować prawo do wjazdu na podwórka za pomocą identyfikatorów. Trzeba trochę cierpliwości, by po zimie wyschnął plac zabaw i teren na zapleczu ulicy Szkolnej, które następnie zostaną uprzątnięte, usłyszał kolejną odpowiedź, a jako wniosek wiceburmistrz przyjął sugestię radnego, by pochylić się jeszcze raz nad czynszami za lokale w plombie, szczególnie wynajmowane dotychczas przez stowarzyszenia i organizacje pożytku publicznego. W jakim zakresie przeprowadzono remont dachu hali sportowej przy Oławskiej, jak przebiegał konkurs na dotacje dla klubów sportowych, i czy odmówiono młodzieżówce koszykarek treningów w salohali przy Powstańców Śląskich radny miał natomiast dowiedzieć się pisemnie.

Konflikt interesów pani mecenas?

Barbara Mrowiec (PO), która sugerowała możliwość ustawienia lustra przy wyjeździe z Rynku na Jagiełły usłyszała, że będzie to rozpatrzone, natomiast na piśmie miała dowiedzieć się, jaka jest przyczyna, że przez cały dzień świeci się tablica wyników na stadionie.
Pisemnie miał otrzymać treść wezwania o zapłatę kary 5 mln zł za niewybudowanie w terminie hotelu przy Placu Bramy Wrocławskiej, jak również dowiedzieć się tego, czy kancelaria mecenas Joanny Pawłowskiej – Kelm, obsługującej w sprawach sądowych miasto, reprezentuje też w sądach wzywaną do zapłaty spółkę Energy Investors, Jarosław Rudno – Rudziński (PO).
Nie mamy wglądu do dokumentów PKP i wykonawcy przebudowy Placu Dworcowego, stąd trudno o skuteczną interwencję w sprawie niewłaściwego wykonania tej przebudowy, usłyszała Elżbieta Kużdżał (SLD), natomiast wiceburmistrz obiecał „skuteczną” interwencję w spółdzielni mieszkaniowej PIAST w sprawie usunięcia pozostałości po placu zabaw przy ulicy Żeromskiego. Ta pierwsza odpowiedź wywołała długą dyskusję radnej z wiceburmistrzem o skuteczności działań burmistrza w tej sprawie. Dołączył do niej Jacek Juchniewicz (PiS), zwracając uwagę, że wjazd i wyjazd z Placu Dworcowego na miejską drogę powinien być uzgodniony z miejskimi służbami. Wiceburmistrz odpowiadał, że to sprawa w gestii starostwa, zarządzającego bezpieczeństwem na drogach. Dalszy ciąg dyskusji pomiędzy radną, która domagała się pisemnych interwencji w tej sprawie, a wiceburmistrzem, odpowiadającym, że były i spotkania i pisma, spowodował dokonaną podniesionym głosem interwencję prowadzącego obrady Bartłomieja Tyczyńskiego (SLD), że są to odpowiedzi na interpelacje, a nie dyskusja w sprawie. „Panie radny, teraz ja mówię” grzmiał wiceprzewodniczący RM, gdy jego wypowiedź zakłócił któryś z radnych. Kontynuując tę debatę Elżbieta Kużdżał (SLD) stwierdziła, że po to interpeluje, by odpowiedź ją satysfakcjonowała, a nie była „biciem piany”, stąd jej dodatkowe pytania. Przykro mi, że uznała pani moją odpowiedź za „bicie piany” stwierdził wiceburmistrz i gdy radna odpowiedziała, że nie o odpowiedź wiceburmistrza jej chodzi, zapytał: kto udziela odpowiedzi na jej interpelacje.

Koordynator młodzieżowy już niepotrzebny?

Do kiedy potrwają roboty przy stawie w Parku Wolności, czy zostanie on pogłębiony, jaki jest stan sprawy sądowej dotyczącej remontu ulicy Reja i czy burmistrz jakieś działania wobec sądu podejmuje, dowie się Mieczysław Niedźwiedź (PiS) z pisemnej odpowiedzi.
Złamany w wyniku wypadku słup oświetleniowy przy zjeździe pod wiadukt z ulicy Piastowskiej zostanie wymieniony na nowy, usłyszał Jan Hawrylów (PO).
Wiceburmistrz uznał, że odpowiedzi na pytania Barbary Mrowiec (PO) o potrzebę ustawienia słupków na parkingu przy dworcu PKP, co czyni niebezpiecznym wyjazd parkujących tam aut oraz interwencję w sprawie złej jakości bruku Placu Dworcowego zawarte zostały w udzielonych chwilę wcześniej wyjaśnieniach dla Elżbiety Kużdżał (SLD).
Od Nowego Roku miasto nie współfinansuje etatu koordynatora do spraw młodzieży w starostwie, usłyszał Grzegorz Surdyka (Stowarzyszenie Młody Brzeg – SMB), a wiceburmistrz obiecał, że miasto wystąpi o sprawozdanie z jego wcześniejszej działalności. Radny dowiedział się też, że MOSiR dostał pieniądze na bieżący remont dachu hali sportowej przy ulicy Oławskiej i działania dyrektora tej jednostki z tym związane będą monitorowane przez służby burmistrza.
Jacek Juchniewicz (PiS) dowiedział się, że burmistrz uczuli policję, by wymogła na właścicielu nieutwardzonego placu przy ulicy Polnej czyste koła wyjeżdżających z niego pojazdów, oczekujących tam na wjazd do olejarni. Radny replikował, że uzgodnienia dotyczące wjazdów na nieruchomość wydawane są przez służby burmistrza. Usłyszał także, że służby burmistrza sprawdzą, czy na Reja i Dzierżonia leży wyrwana z chodników kostka brukowa i o ile tak będzie to zostanie to naprawione. Zgłoszona przez niego sprawa ściekających na ulicę Krzyszowica z podwórek pomiędzy Jerzego a Mickiewicza wód deszczowych ma zostać rozwiązana w miarę możliwości finansowych miasta.
Jeśli rzeczywiście są ubytki w bruku Placu Polonii Amerykańskiej to zostaną usunięte, usłyszała Nadzieja Nawrocka (SLD).

Niewolnicze trzy grosze

Na piśmie miał uzyskać odpowiedź Grzegorz Chrzanowski (PO) w sprawie tego, czy MOSiR i BCK wystawiły faktury Opolskiemu Związkowi Piłki Nożnej za koszty poniesione w związku z organizacją meczu piłkarskiego Niemcy – Polska, jaki odbył się w listopadzie na stadionie miejskim. Dyrektor ZNM Andrzej Moryl natomiast wyjaśnił radnemu, że podstawą do określenia stawek za czynności związane z utrzymaniem w czystości podwórek, chodników oraz ich zimowego utrzymania, określonych w zarządzeniu burmistrza o odpracowywaniu zaległości czynszowych były umowy zawierane z firmami wykonującymi te usługi na zlecenie ZNM. Także zakres prac do wykonania przez odpracowujących określony został na podstawie powyższych umów. W tej sprawie dodatkowe pytanie zadał Jan Pikor (TRZB), który chciał wiedzieć ile miesięcznie taka osoba może zaległego czynszu odrobić. Usłyszał, że gdy utrzyma w czystości około 2 hektary to będzie to około 600 zł (20.000 metrów kwadratowych x 0,03 zł/metr kwadratowy). Jarosław Rudno – Rudziński (PO), podkreślając, że bardzo liczy na powodzenie tego pomysłu, zaapelował o rozważenie kwestii tak bardzo rynkowo określonej ceny, co jego koledzy nazwali „niewolniczym groszem”. O sprawę ubezpieczenia tych osób lub ZNM od odpowiedzialności cywilnej, jaka pojawić się może, gdy podczas koszenia trawy poleci jakiś kamień, trafiając w szybę, dopytywał Grzegorz Chrzanowski (PO). Dyrektor odpowiedział, że nie może ubezpieczyć tych osób, natomiast każda nieruchomość miejska, którą ZNM zarządza jest ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej.
Informację o zanieczyszczaniu jezdni ulicy Wrocławskiej przez samochody wyjeżdżające z budowy hotelu, o co interpelował Jarosław Rudno – Rudziński przekażemy inwestorowi i starostwu, która jest zarządcą tej drogi, deklarował wiceburmistrz.

Psie „dredy”

Prowadzący obrady wiceprzewodniczący RM Bartłomiej Tyczyński (SLD) pisemnie miał uzyskać odpowiedź na pytanie, czy jest nadzieja dla koszykarek ODRY na pieniądze z konkursu na dotacje dla klubów sportowych. Jego koleżanka, wiceprzewodnicząca RM Bożena Szczęsna (SPP) też w ten sposób miała dowiedzieć się, czy jest szansa na wykonanie betonowej posadzki w kilku boksach dla psów przytuliska, ponieważ nieutwardzone podłoże jest powodem, iż przebywające w nich psy paradują w „dredach” z zaschniętego błota. Pisemną odpowiedź miał uzyskać też Janusz Żebrowski (PiS), chcący znać koszt jednogodzinnej promocji miasta w telewizji, w kontekście takiej promocji, jaką był mecz Niemcy – Polska na brzeskim stadionie.
Przewodniczący Rady Miejskiej Mariusz Grochowski (PiS), interweniujący w sprawie „ustawek”, jakie miały mieć miejsce na terenie porzuconej od lat budowy budynku mieszkalnego na Rybackiej, nie usłyszał, ale chyba dowiedział się po sesji, że właściciel tej nieruchomości zostanie powiadomiony o konieczności właściwego zabezpieczenia tego obiektu.
Na koniec wiceburmistrz przekazał informacje, jakich nie uzyskali pytający o nie radni podczas dyskusji nad sprawozdaniem burmistrza. Elżbieta Kużdżał (SLD) usłyszała, że na świetlicę terapeutyczną przeznaczono 37.300 zł, a na klub młodzieżowy 29.630 zł. Jacek Niesłuchowski (PO) usłyszał, że umorzenie ponad 14 tys. zł zaległości czynszowych dotyczyło osoby, posiadającej orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy. Radny dowiedział się też, że wszystkich pomieszczeń do wynajęcia w plombie ratusza jest 33, przetarg ogłoszono na 13 lokali, w stosunku do których można było to zrobić ze względu na to, że nie były obciążone bezterminową umową najmu lub dotychczasowa terminowa umowa wygasła i złożone zostały 4 oferty na ich wynajem. Jarosław Rudno – Rudziński (PO) usłyszał od Katarzyny Szczepanik, skarbnik miasta, że kara 5.000.000 zł za niewybudowanie w terminie hotelu przy Placu Bramy Wrocławskiej została zaewidencjonowana jako należność miasta i będzie wykazywana w sprawozdaniach finansowych do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia tej sprawy.
Prowadzący nadal obrady Bartłomiej Tyczyński (SLD) z ust wiceburmistrz Barbary Iwanowiec usłyszał, że po pozytywnej decyzji zespołu bezpieczeństwa ruchu drogowego, jaka zapadła dwa dni przed sesją, zostanie zmienione oznakowanie wyjazdu z Placu Dworcowego i prawdopodobnie do końca następnego tygodnia nastąpi wznowienie ruchu na odcinku zajmowanym do tej pory przez postój taksówek.

Niemerytoryczny Tyczyński

Po żądaniu Jacka Niesłuchowskiego (PO), by przegłosować jego wniosek, Bartłomiej Tyczyński (SLD), zapytał: a jaki wniosek. Radny odpowiedział pytaniem, czy wiceprzewodniczący był na sesji. Po powtórnym odczytaniu wniosku o przeprowadzenie przez burmistrza analizy stawek czynszu za wynajem lokali w plombie, Barbara Mrowiec (PO) prosiła autora o doprecyzowanie, że chodzi o stawki dla organizacji pożytku publicznego i związków zawodowych, na co Jacek Niesłuchowski (PO) się zgodził. Wówczas Bartłomiej Tyczyński (SLD), twierdząc, że jest to wniosek „merytoryczny”, więc może wysłuchać jednego głosu „za” i jednego „przeciw” poprosił o ewentualne zabranie głosu w sprawie wniosku. Głosem „za” rozpoczął dyskusję nad wnioskiem Jarosław Rudno – Rudziński (PO), zauważając, że już od dłuższego czasu burmistrz Wojciech Huczyński robi wszystko, by ograniczyć publiczny dyskurs w mieście. Atak na tego typu organizacje jest jeszcze jednym elementem tej strategii. Zaapelował do wszystkich radnych, aby zrobili wszystko co w ich mocy, by zapobiec wyrugowaniu z plomby ratusza tych organizacji, z których wiele skupia osoby starsze niemające pieniędzy publicznych na swoją działalność. Na niekompetencję Bartłomieja Tyczyńskiego (SLD) zareagował Jan Pikor (TRZB), uwagą, że w dyskusji nad wnioskami merytorycznymi nie ma ograniczenia liczby głosów „za” i „przeciw”, co dotyczy wniosków formalnych. Poddany głosowaniu wniosek został jednogłośnie przyjęty.
Na koniec Bartłomiej Tyczyński (SLD) odpowiedział na interpelację Grzegorza Surdyki (SMB) w sprawie ewentualnej rozmowy przewodniczącego RM Mariusza Grochowskiego (PiS) z burmistrzem i prezesem Towarzystwa Przyjaciół Dzieci na temat czynszu za wynajem przez TPD lokalu w plombie ratusza, iż była rozmowa Mariusza Grochowskiego (PiS) z wiceburmistrzem Stanisławem Kowalczykiem, podczas której ten zobowiązał się do przekazania burmistrzowi Wojciechowi Huczyńskiemu prośby o ponowne rozważenie tej sprawy. Potwierdził to Mieczysław Niedźwiedź (PiS) oraz wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk, który poinformował, że tą prośbę burmistrzowi przekazał. Na dopytanie radnego Grzegorza Surdyki (SMB), czy Mariusz Grochowski (PiS) rozmawiał z prezesem TPD, Bartłomiej Tyczyński (SLD) odpowiedział, że nie wie.

Uratować tonącą ODRĘ

Podczas rozpatrywania punktu „wolne wnioski i informacje” pismo prezesa klubu sportowego ODRA Brzeg odczytał Grzegorz Surdyka (SMB). Poniżej jego oryginalna treść (kliknięcie na nie otworzy je w oddzielnym oknie w powiększeniu).



Dyskusję nad tym tematem rozpoczął wiceprzewodniczący RM Bartłomiej Tyczyński (SLD), zauważając, że szkoda, iż brak odpowiedzi na to pismo i dodał, że poprzedniego dnia ukazało się oświadczenie rzecznika prasowego UM na ten temat. Jarosław Rudno – Rudziński (PO) skomentował krótko: pusty stadion, pusty dom pomocy społecznej i pusta hala na Oławskiej. Co dalej z tym robić, przejść do porządku dziennego nad tym i udawać, że nic się nie stało, zastanawiał się Jacek Niesłuchowski (PO), dodając, że nie zna oświadczenia rzecznika. Gdy doczekamy się pisemnej odpowiedzi burmistrza, klubu z pięćdziesięcioletnią tradycją może już nie być. Zaapelował do wiceburmistrza, by wspólnie zastanowić się nad rozwiązaniem tego problemu. Wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk odpowiedział, że przystąpienie do konkursu na dotacje dla klubów sportowych uwarunkowane jest kilkoma ustawami, które określają wymogi dla uczestników konkursu. Jeśli więc klub ich nie spełnia, w konkursie nie może wziąć udziału. Nie jest tak, że koszykówki nie lubimy i czekamy na upadłość klubu, ale mamy ręce związane ustawami, których jako urzędnicy musimy przestrzegać. To problem nie tylko koszykarek ale i innych klubów, które nie dopełniły formalności. Nawiązując do stwierdzenia z pisma, że dotąd rozliczenia były poprawne a obecnie ktoś popełnił błąd, wiceburmistrz zauważył, iż nie zwalnia to z odpowiedzialności za błąd. Procedura nie przewiduje obowiązku urzędników, by prowadzili kluby za rączkę i informowali je o ciążących na nich obowiązkach. Nie po raz pierwszy klub dostawał dotację i nie pierwszy raz się z niej rozliczał. Każda zmiana celu, na który wydane będą pieniądze z dotacji, wymaga potwierdzenia na papierze. Można oblewać głowę pomyjami, wodą, posypywać popiołem i mówić, że gmina jest „be” lub „cacy”. Można zrozumieć opozycję, która będzie wykorzystywać każdą okazję, by twierdzić, że przyczyną każdej oszczędności jest tylko i wyłącznie stadion.
Jan Pikor (TRZB) zauważył, że mimo iż forma pisma klubu mu się nie podoba, to jednak wyraża ono desperację. Można liczyć, jak zaproponował Janusz Żebrowski (PiS) ile kosztowałaby promocja miasta w telewizji związana z meczem piłkarskim Niemcy – Polska na stadionie, ale można też policzyć, jaka przez lata była promocja miasta przez koszykarki. Co w Brzegu zostanie, pytał. Zaproponował, by komisja budżetu zaprosiła zarząd klubu, burmistrzów i znalazła jakieś rozwiązanie. Trudno zrozumieć mu, jak można było popełnić taki błąd, ale wie, że z klubu odeszli tacy ludzie, jak wiceprezes PWC ODRA. Obecny prezes został sam, a w latach prosperity klubu był tylko jego sekretarzem. Uważał, że takie podejście do sprawy byłoby uczciwe. Wiceprzewodniczący komisji budżetu Grzegorz Nyczaj (SPP) zadeklarował, że do wtorku skontaktuje się ze wszystkimi zainteresowanymi i spróbuje posiedzenie komisji zwołać. Jacek Niesłuchowski (PO) poprosił o rozważenie możliwości dofinansowania klubu z pieniędzy przeznaczonych na promocję miasta. Skarbnik miasta Katarzyna Szczepanik odpowiedziała, że to niemożliwe, bo musiałaby zlecić klubowi jakąś usługę, za którą dopiero po wykonaniu mogłaby zapłacić. Wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk natomiast przypomniał, że kiedyś tak koszykówkę finansowano, ale szukano innego rozwiązania także z takiego powodu, iż od wartości netto takiej usługi trzeba zapłacić 23 % podatku VAT. Stwierdził, że taką możliwość rozważą, ale problemem jest także takie sformułowanie ogłoszenia o przetargu na tą usługę, by zwycięzcą okazał się klub ODRA, a nie jakiś inny klub. Jacek Niesłuchowski (PO) zasugerował, by w tej sprawie skontaktować się z Urzędem Marszałkowskim, który w ciągu trzech tygodni pieniądze klubowi na promocję województwa przekazał. Jacek Juchniewicz (PiS) zauważył, że jeśli miasto ma pomóc klubowi to już trzeba to zrobić, by klub mógł zakończyć sezon. Na dziś już jedna z Amerykanek odleciała a druga się do tego szykuje. Bez tych zawodniczek trudno będzie klubowi w ekstraklasie się utrzymać. Nie wiemy ile pieniędzy klub na dokończenie sezonu potrzebuje. Później miałby kilka miesięcy na szukanie nowego sponsora. Grzegorz Chrzanowski (PO) zauważył, że posiedzenie komisji budżetu może się odbyć, ale to nie ono rozstrzygnie o udzieleniu pomocy klubowi, lecz rozmowy burmistrza z zarządem klubu. Z tego co mówi jego prezes na dzisiaj potrzebuje dziesięć do dwudziestu tysięcy zł, a to kwota poniżej 14 tys. euro, będąca granicą uproszczonego postępowania w prawie zamówień publicznych. Grzegorz Surdyka (SMB) natomiast zaproponował, by RM przyjęła apel do burmistrza, żeby w trybie pilnym na początku przyszłego tygodnia wypracował rozwiązanie tego problemu, gdyż wydaje się, że cała RM opowiada się za udzieleniem pomocy klubowi. Wiceprzewodniczący RM Bartłomiej Tyczyński (SLD) zauważył, że jest to problem, bo apel, stanowisko RM przyjmowane jest jako uchwała, a projektu takiej uchwały nie ma. Radny odpowiedział, że może to być przyjęty przez RM wniosek, byleby burmistrz wiedział, iż RM popiera udzielenie klubowi pomocy. Jan Pikor (TRZB) zauważył, iż z wystąpienia wiceburmistrza wynika, że burmistrz to zrobi. Wiceburmistrz zareagował stwierdzeniem, że warunkuje to zgodnością z prawem. Jeśli będą z tym problemy to burmistrz nie podpisze się pod tym mimo stanowiska RM. Jarosław Rudno – Rudziński (PO) zauważył, że mowa o dwóch ścieżkach pomocy. Pierwsza to powtórny udział klubu w konkursie o dotację, a druga to usługa promocyjna. Mimo tego, że w sposób oczywisty zawalił sprawę prezes klubu, to z drugiej strony zawaliła ją także kierownik Biura Promocji, Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Miasta, Beata Zatoń – Kowalczyk, która zamiast zajmować się swoją robotą, zajmuje się publicystyką i tłuczeniem w radnego Grzegorza Surdykę (SMB). Trzeba było pójść z prezesem klubu porozmawiać i sprawę załatwić, bo koszykówka jest w mieście od dawna. Radczyni prawna Natalia Powązka zwróciła uwagę, że zapłata za usługę promocji miasta może nastąpić dopiero po wykonaniu tej usługi, więc nie są to pieniądze, które obecnie klubowi mogą pomóc. Potwierdził to wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk. Od mieszania herbata nie będzie słodsza, skonkludował wiceprzewodniczący RM Bartłomiej Tyczyński (SLD). Z jednej strony jest wola burmistrza, by sprawę rozpatrzyć, z drugiej wola komisji budżetu, by posiedzenie w tej sprawie się odbyło i dyskusję na ten temat pora zakończyć. Tak też się stało. I ja na tym te obserwałki kończę. Następne z sesji 23 marca wkrótce. Do przeczytania.

0/21 Rady Miejskiej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz