Sesyjne
obserwałki Ogonka
Po rozpatrzeniu projektów uchwał na sesję RM przygotowanych, trudno było się spodziewać, że potrwa ona jeszcze długo. Stało się jednak inaczej. Odpowiedzi na interpelacje radnych i wolne wnioski i informacje zabrały im bowiem jeszcze ponad godzinę i trzy kwadranse. Co było przyczyną, o tym dalej.
Wiemy i nie wiemy ilu Romów w
Brzegu mamy
Odpowiedzi na
interpelacje udzielał wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk. Ile razy
burmistrz jako gospodarz miasta, co na pożar reaguje zgłoszeniem do
straży pożarnej, w sprawie ochrony przeciwpowodziowej
interweniował, możliwości zmiany planu zagospodarowania
przestrzennego nieruchomości przy Placu Bramy Zamkowej, gdzie
powstaje galeria handlowa, a w przyszłości ma powstać i
czterogwiazdkowy hotel, słupie ogłoszeniowym dla mieszkańców
wyspy oraz trybie sprzedaży wyżej wspomnianej nieruchomości
hotelowo - galeriowej Wojciech Komarzyński (PiS) dowiedzieć się
miał pisemnie.
Pisemną
informację o tym ile miejskich mieszkań Romowie zasiedlają, czy
systematycznie za nie płacą, ile zaległości czynszowych im
umorzono i z jakiej pomocy MOPS korzystają otrzymać miał też
Jacek Niesłuchowski (PO), z tym, że wiceburmistrz zastrzegł, iż
takiej ewidencji ze względu na narodowość się nie prowadzi, bo
można być posądzonym o dyskryminację obywateli na tym tle.
Pisemnie miał też uzyskać odpowiedź o kosztach bieżącego
utrzymania stadionu. Uporządkowanie sytuacji związanej z
parkowaniem aut na podwórkach nie jest proste, bo miasto znaki może
ustawiać tylko na swoich drogach, natomiast właściciel lub
zarządca na podwórkach i tylko oni mogą uregulować prawo do
wjazdu na podwórka za pomocą identyfikatorów. Trzeba trochę
cierpliwości, by po zimie wyschnął plac zabaw i teren na zapleczu
ulicy Szkolnej, które następnie zostaną uprzątnięte, usłyszał
kolejną odpowiedź, a jako wniosek wiceburmistrz przyjął sugestię
radnego, by pochylić się jeszcze raz nad czynszami za lokale w
plombie, szczególnie wynajmowane dotychczas przez stowarzyszenia i
organizacje pożytku publicznego. W jakim zakresie przeprowadzono
remont dachu hali sportowej przy Oławskiej, jak przebiegał konkurs
na dotacje dla klubów sportowych, i czy odmówiono młodzieżówce
koszykarek treningów w salohali przy Powstańców Śląskich radny
miał natomiast dowiedzieć się pisemnie.
Konflikt interesów pani mecenas?
Barbara Mrowiec
(PO), która sugerowała możliwość ustawienia lustra przy
wyjeździe z Rynku na Jagiełły usłyszała, że będzie to
rozpatrzone, natomiast na piśmie miała dowiedzieć się, jaka jest
przyczyna, że przez cały dzień świeci się tablica wyników na
stadionie.
Pisemnie miał
otrzymać treść wezwania o zapłatę kary 5 mln zł za
niewybudowanie w terminie hotelu przy Placu Bramy Wrocławskiej, jak
również dowiedzieć się tego, czy kancelaria mecenas Joanny
Pawłowskiej – Kelm, obsługującej w sprawach sądowych miasto,
reprezentuje też w sądach wzywaną do zapłaty spółkę Energy
Investors, Jarosław Rudno – Rudziński (PO).
Nie mamy wglądu
do dokumentów PKP i wykonawcy przebudowy Placu Dworcowego, stąd
trudno o skuteczną interwencję w sprawie niewłaściwego wykonania
tej przebudowy, usłyszała Elżbieta Kużdżał (SLD), natomiast
wiceburmistrz obiecał „skuteczną” interwencję w spółdzielni
mieszkaniowej PIAST w sprawie usunięcia pozostałości po placu
zabaw przy ulicy Żeromskiego. Ta pierwsza odpowiedź wywołała
długą dyskusję radnej z wiceburmistrzem o skuteczności działań
burmistrza w tej sprawie. Dołączył do niej Jacek Juchniewicz
(PiS), zwracając uwagę, że wjazd i wyjazd z Placu Dworcowego na
miejską drogę powinien być uzgodniony z miejskimi służbami.
Wiceburmistrz odpowiadał, że to sprawa w gestii starostwa,
zarządzającego bezpieczeństwem na drogach. Dalszy ciąg dyskusji
pomiędzy radną, która domagała się pisemnych interwencji w tej
sprawie, a wiceburmistrzem, odpowiadającym, że były i spotkania i
pisma, spowodował dokonaną podniesionym głosem interwencję
prowadzącego obrady Bartłomieja Tyczyńskiego (SLD), że są to
odpowiedzi na interpelacje, a nie dyskusja w sprawie. „Panie radny,
teraz ja mówię” grzmiał wiceprzewodniczący RM, gdy jego
wypowiedź zakłócił któryś z radnych. Kontynuując tę debatę
Elżbieta Kużdżał (SLD) stwierdziła, że po to interpeluje, by
odpowiedź ją satysfakcjonowała, a nie była „biciem piany”,
stąd jej dodatkowe pytania. Przykro mi, że uznała pani moją
odpowiedź za „bicie piany” stwierdził wiceburmistrz i gdy radna
odpowiedziała, że nie o odpowiedź wiceburmistrza jej chodzi,
zapytał: kto udziela odpowiedzi na jej interpelacje.
Koordynator młodzieżowy już
niepotrzebny?
Do kiedy potrwają
roboty przy stawie w Parku Wolności, czy zostanie on pogłębiony,
jaki jest stan sprawy sądowej dotyczącej remontu ulicy Reja i czy
burmistrz jakieś działania wobec sądu podejmuje, dowie się
Mieczysław Niedźwiedź (PiS) z pisemnej odpowiedzi.
Złamany w wyniku
wypadku słup oświetleniowy przy zjeździe pod wiadukt z ulicy
Piastowskiej zostanie wymieniony na nowy, usłyszał Jan Hawrylów
(PO).
Wiceburmistrz
uznał, że odpowiedzi na pytania Barbary Mrowiec (PO) o potrzebę
ustawienia słupków na parkingu przy dworcu PKP, co czyni
niebezpiecznym wyjazd parkujących tam aut oraz interwencję w
sprawie złej jakości bruku Placu Dworcowego zawarte zostały w
udzielonych chwilę wcześniej wyjaśnieniach dla Elżbiety Kużdżał
(SLD).
Od Nowego Roku
miasto nie współfinansuje etatu koordynatora do spraw młodzieży w
starostwie, usłyszał Grzegorz Surdyka (Stowarzyszenie Młody Brzeg
– SMB), a wiceburmistrz obiecał, że miasto wystąpi o
sprawozdanie z jego wcześniejszej działalności. Radny dowiedział
się też, że MOSiR dostał pieniądze na bieżący remont dachu
hali sportowej przy ulicy Oławskiej i działania dyrektora tej
jednostki z tym związane będą monitorowane przez służby
burmistrza.
Jacek Juchniewicz
(PiS) dowiedział się, że burmistrz uczuli policję, by wymogła na
właścicielu nieutwardzonego placu przy ulicy Polnej czyste koła
wyjeżdżających z niego pojazdów, oczekujących tam na wjazd do
olejarni. Radny replikował, że uzgodnienia dotyczące wjazdów na
nieruchomość wydawane są przez służby burmistrza. Usłyszał
także, że służby burmistrza sprawdzą, czy na Reja i Dzierżonia
leży wyrwana z chodników kostka brukowa i o ile tak będzie to
zostanie to naprawione. Zgłoszona przez niego sprawa ściekających
na ulicę Krzyszowica z podwórek pomiędzy Jerzego a Mickiewicza wód
deszczowych ma zostać rozwiązana w miarę możliwości finansowych
miasta.
Jeśli
rzeczywiście są ubytki w bruku Placu Polonii Amerykańskiej to
zostaną usunięte, usłyszała Nadzieja Nawrocka (SLD).
Niewolnicze trzy grosze
Na piśmie miał
uzyskać odpowiedź Grzegorz Chrzanowski (PO) w sprawie tego, czy
MOSiR i BCK wystawiły faktury Opolskiemu Związkowi Piłki Nożnej
za koszty poniesione w związku z organizacją meczu piłkarskiego
Niemcy – Polska, jaki odbył się w listopadzie na stadionie
miejskim. Dyrektor ZNM Andrzej Moryl natomiast wyjaśnił radnemu, że
podstawą do określenia stawek za czynności związane z utrzymaniem
w czystości podwórek, chodników oraz ich zimowego utrzymania,
określonych w zarządzeniu burmistrza o odpracowywaniu zaległości
czynszowych były umowy zawierane z firmami wykonującymi te usługi
na zlecenie ZNM. Także zakres prac do wykonania przez
odpracowujących określony został na podstawie powyższych umów. W
tej sprawie dodatkowe pytanie zadał Jan Pikor (TRZB), który chciał
wiedzieć ile miesięcznie taka osoba może zaległego czynszu
odrobić. Usłyszał, że gdy utrzyma w czystości około 2 hektary
to będzie to około 600 zł (20.000 metrów kwadratowych x 0,03
zł/metr kwadratowy). Jarosław Rudno – Rudziński (PO),
podkreślając, że bardzo liczy na powodzenie tego pomysłu,
zaapelował o rozważenie kwestii tak bardzo rynkowo określonej
ceny, co jego koledzy nazwali „niewolniczym groszem”. O sprawę
ubezpieczenia tych osób lub ZNM od odpowiedzialności cywilnej, jaka
pojawić się może, gdy podczas koszenia trawy poleci jakiś kamień,
trafiając w szybę, dopytywał Grzegorz Chrzanowski (PO). Dyrektor
odpowiedział, że nie może ubezpieczyć tych osób, natomiast każda
nieruchomość miejska, którą ZNM zarządza jest ubezpieczona od
odpowiedzialności cywilnej.
Informację o
zanieczyszczaniu jezdni ulicy Wrocławskiej przez samochody
wyjeżdżające z budowy hotelu, o co interpelował Jarosław Rudno –
Rudziński przekażemy inwestorowi i starostwu, która jest zarządcą
tej drogi, deklarował wiceburmistrz.
Psie „dredy”
Prowadzący obrady
wiceprzewodniczący RM Bartłomiej Tyczyński (SLD) pisemnie miał
uzyskać odpowiedź na pytanie, czy jest nadzieja dla koszykarek ODRY
na pieniądze z konkursu na dotacje dla klubów sportowych. Jego
koleżanka, wiceprzewodnicząca RM Bożena Szczęsna (SPP) też w ten
sposób miała dowiedzieć się, czy jest szansa na wykonanie
betonowej posadzki w kilku boksach dla psów przytuliska, ponieważ
nieutwardzone podłoże jest powodem, iż przebywające w nich psy
paradują w „dredach” z zaschniętego błota. Pisemną odpowiedź
miał uzyskać też Janusz Żebrowski (PiS), chcący znać koszt
jednogodzinnej promocji miasta w telewizji, w kontekście takiej
promocji, jaką był mecz Niemcy – Polska na brzeskim stadionie.
Przewodniczący
Rady Miejskiej Mariusz Grochowski (PiS), interweniujący w sprawie
„ustawek”, jakie miały mieć miejsce na terenie porzuconej od
lat budowy budynku mieszkalnego na Rybackiej, nie usłyszał, ale
chyba dowiedział się po sesji, że właściciel tej nieruchomości
zostanie powiadomiony o konieczności właściwego zabezpieczenia
tego obiektu.
Na koniec
wiceburmistrz przekazał informacje, jakich nie uzyskali pytający o
nie radni podczas dyskusji nad sprawozdaniem burmistrza. Elżbieta
Kużdżał (SLD) usłyszała, że na świetlicę terapeutyczną
przeznaczono 37.300 zł, a na klub młodzieżowy 29.630 zł. Jacek
Niesłuchowski (PO) usłyszał, że umorzenie ponad 14 tys. zł
zaległości czynszowych dotyczyło osoby, posiadającej orzeczenie o
całkowitej niezdolności do pracy. Radny dowiedział się też, że
wszystkich pomieszczeń do wynajęcia w plombie ratusza jest 33,
przetarg ogłoszono na 13 lokali, w stosunku do których można było
to zrobić ze względu na to, że nie były obciążone bezterminową
umową najmu lub dotychczasowa terminowa umowa wygasła i złożone
zostały 4 oferty na ich wynajem. Jarosław Rudno – Rudziński (PO)
usłyszał od Katarzyny Szczepanik, skarbnik miasta, że kara
5.000.000 zł za niewybudowanie w terminie hotelu przy Placu Bramy
Wrocławskiej została zaewidencjonowana jako należność miasta i
będzie wykazywana w sprawozdaniach finansowych do czasu ostatecznego
rozstrzygnięcia tej sprawy.
Prowadzący nadal
obrady Bartłomiej Tyczyński (SLD) z ust wiceburmistrz Barbary
Iwanowiec usłyszał, że po pozytywnej decyzji zespołu
bezpieczeństwa ruchu drogowego, jaka zapadła dwa dni przed sesją,
zostanie zmienione oznakowanie wyjazdu z Placu Dworcowego i
prawdopodobnie do końca następnego tygodnia nastąpi wznowienie
ruchu na odcinku zajmowanym do tej pory przez postój taksówek.
Niemerytoryczny Tyczyński
Po żądaniu Jacka
Niesłuchowskiego (PO), by przegłosować jego wniosek, Bartłomiej
Tyczyński (SLD), zapytał: a jaki wniosek. Radny odpowiedział
pytaniem, czy wiceprzewodniczący był na sesji. Po powtórnym
odczytaniu wniosku o przeprowadzenie przez burmistrza analizy stawek
czynszu za wynajem lokali w plombie, Barbara Mrowiec (PO) prosiła
autora o doprecyzowanie, że chodzi o stawki dla organizacji pożytku
publicznego i związków zawodowych, na co Jacek Niesłuchowski (PO)
się zgodził. Wówczas Bartłomiej Tyczyński (SLD), twierdząc, że
jest to wniosek „merytoryczny”, więc może wysłuchać jednego
głosu „za” i jednego „przeciw” poprosił o ewentualne
zabranie głosu w sprawie wniosku. Głosem
„za” rozpoczął dyskusję nad wnioskiem Jarosław Rudno –
Rudziński (PO), zauważając, że już od dłuższego czasu
burmistrz Wojciech Huczyński robi wszystko, by ograniczyć publiczny
dyskurs w mieście. Atak na tego typu organizacje jest jeszcze jednym
elementem tej strategii. Zaapelował do wszystkich radnych, aby
zrobili wszystko co w ich mocy, by zapobiec wyrugowaniu z plomby
ratusza tych organizacji, z których wiele skupia osoby starsze
niemające pieniędzy publicznych na swoją działalność. Na
niekompetencję Bartłomieja Tyczyńskiego (SLD) zareagował Jan
Pikor (TRZB), uwagą, że w dyskusji nad wnioskami merytorycznymi nie
ma ograniczenia liczby głosów „za” i „przeciw”, co dotyczy
wniosków formalnych. Poddany głosowaniu wniosek został
jednogłośnie przyjęty.
Na
koniec Bartłomiej Tyczyński (SLD) odpowiedział na interpelację
Grzegorza Surdyki (SMB) w sprawie ewentualnej rozmowy
przewodniczącego RM Mariusza Grochowskiego (PiS) z burmistrzem i
prezesem Towarzystwa Przyjaciół Dzieci na temat czynszu za wynajem
przez TPD lokalu w plombie ratusza, iż była rozmowa Mariusza
Grochowskiego (PiS) z wiceburmistrzem Stanisławem Kowalczykiem,
podczas której ten zobowiązał się do przekazania burmistrzowi
Wojciechowi Huczyńskiemu prośby o ponowne rozważenie tej sprawy.
Potwierdził to Mieczysław Niedźwiedź (PiS) oraz
wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk, który poinformował, że tą
prośbę burmistrzowi przekazał. Na dopytanie radnego Grzegorza
Surdyki (SMB), czy Mariusz Grochowski (PiS) rozmawiał z prezesem
TPD, Bartłomiej Tyczyński (SLD) odpowiedział, że nie wie.
Uratować tonącą ODRĘ
Podczas
rozpatrywania punktu „wolne wnioski i informacje” pismo prezesa
klubu sportowego ODRA Brzeg odczytał Grzegorz Surdyka (SMB). Poniżej
jego oryginalna treść (kliknięcie na nie otworzy je w oddzielnym
oknie w powiększeniu).
Dyskusję nad tym
tematem rozpoczął wiceprzewodniczący RM Bartłomiej Tyczyński
(SLD), zauważając, że szkoda, iż brak odpowiedzi na to pismo i
dodał, że poprzedniego dnia ukazało się oświadczenie rzecznika
prasowego UM na ten temat. Jarosław Rudno – Rudziński (PO)
skomentował krótko: pusty stadion, pusty dom pomocy społecznej i
pusta hala na Oławskiej. Co dalej z tym robić, przejść do
porządku dziennego nad tym i udawać, że nic się nie stało,
zastanawiał się Jacek Niesłuchowski (PO), dodając, że nie zna
oświadczenia rzecznika. Gdy doczekamy się pisemnej odpowiedzi
burmistrza, klubu z pięćdziesięcioletnią tradycją może już nie
być. Zaapelował do wiceburmistrza, by wspólnie zastanowić się
nad rozwiązaniem tego problemu. Wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk
odpowiedział, że przystąpienie do konkursu na dotacje dla klubów
sportowych uwarunkowane jest kilkoma ustawami, które określają
wymogi dla uczestników konkursu. Jeśli więc klub ich nie spełnia,
w konkursie nie może wziąć udziału. Nie jest tak, że koszykówki
nie lubimy i czekamy na upadłość klubu, ale mamy ręce związane
ustawami, których jako urzędnicy musimy przestrzegać. To problem
nie tylko koszykarek ale i innych klubów, które nie dopełniły
formalności. Nawiązując do stwierdzenia z pisma, że dotąd
rozliczenia były poprawne a obecnie ktoś popełnił błąd,
wiceburmistrz zauważył, iż nie zwalnia to z odpowiedzialności za
błąd. Procedura nie przewiduje obowiązku urzędników, by
prowadzili kluby za rączkę i informowali je o ciążących na nich
obowiązkach. Nie po raz pierwszy klub dostawał dotację i nie
pierwszy raz się z niej rozliczał. Każda zmiana celu, na który
wydane będą pieniądze z dotacji, wymaga potwierdzenia na papierze.
Można oblewać głowę pomyjami, wodą, posypywać popiołem i
mówić, że gmina jest „be” lub „cacy”. Można zrozumieć
opozycję, która będzie wykorzystywać każdą okazję, by
twierdzić, że przyczyną każdej oszczędności jest tylko i
wyłącznie stadion.
Jan Pikor (TRZB)
zauważył, że mimo iż forma pisma klubu mu się nie podoba, to
jednak wyraża ono desperację. Można liczyć, jak zaproponował
Janusz Żebrowski (PiS) ile kosztowałaby promocja miasta w telewizji
związana z meczem piłkarskim Niemcy – Polska na stadionie, ale
można też policzyć, jaka przez lata była promocja miasta przez
koszykarki. Co w Brzegu zostanie, pytał. Zaproponował, by komisja
budżetu zaprosiła zarząd klubu, burmistrzów i znalazła jakieś
rozwiązanie. Trudno zrozumieć mu, jak można było popełnić taki
błąd, ale wie, że z klubu odeszli tacy ludzie, jak wiceprezes PWC
ODRA. Obecny prezes został sam, a w latach prosperity klubu był
tylko jego sekretarzem. Uważał, że takie podejście do sprawy
byłoby uczciwe. Wiceprzewodniczący komisji budżetu Grzegorz Nyczaj
(SPP) zadeklarował, że do wtorku skontaktuje się ze wszystkimi
zainteresowanymi i spróbuje posiedzenie komisji zwołać. Jacek
Niesłuchowski (PO) poprosił o rozważenie możliwości
dofinansowania klubu z pieniędzy przeznaczonych na promocję miasta.
Skarbnik miasta Katarzyna Szczepanik odpowiedziała, że to
niemożliwe, bo musiałaby zlecić klubowi jakąś usługę, za którą
dopiero po wykonaniu mogłaby zapłacić. Wiceburmistrz Stanisław
Kowalczyk natomiast przypomniał, że kiedyś tak koszykówkę
finansowano, ale szukano innego rozwiązania także z takiego powodu,
iż od wartości netto takiej usługi trzeba zapłacić 23 % podatku
VAT. Stwierdził, że taką możliwość rozważą, ale problemem
jest także takie sformułowanie ogłoszenia o przetargu na tą
usługę, by zwycięzcą okazał się klub ODRA, a nie jakiś inny
klub. Jacek Niesłuchowski (PO) zasugerował, by w tej sprawie
skontaktować się z Urzędem Marszałkowskim, który w ciągu trzech
tygodni pieniądze klubowi na promocję województwa przekazał.
Jacek Juchniewicz (PiS) zauważył, że jeśli miasto ma pomóc
klubowi to już trzeba to zrobić, by klub mógł zakończyć sezon.
Na dziś już jedna z Amerykanek odleciała a druga się do tego
szykuje. Bez tych zawodniczek trudno będzie klubowi w ekstraklasie
się utrzymać. Nie wiemy ile pieniędzy klub na dokończenie sezonu
potrzebuje. Później miałby kilka miesięcy na szukanie nowego
sponsora. Grzegorz Chrzanowski (PO) zauważył, że posiedzenie
komisji budżetu może się odbyć, ale to nie ono rozstrzygnie o
udzieleniu pomocy klubowi, lecz rozmowy burmistrza z zarządem klubu.
Z tego co mówi jego prezes na dzisiaj potrzebuje dziesięć do
dwudziestu tysięcy zł, a to kwota poniżej 14 tys. euro, będąca
granicą uproszczonego postępowania w prawie zamówień publicznych.
Grzegorz Surdyka (SMB) natomiast zaproponował, by RM przyjęła apel
do burmistrza, żeby w trybie pilnym na początku przyszłego
tygodnia wypracował rozwiązanie tego problemu, gdyż wydaje się,
że cała RM opowiada się za udzieleniem pomocy klubowi.
Wiceprzewodniczący RM Bartłomiej Tyczyński (SLD) zauważył, że
jest to problem, bo apel, stanowisko RM przyjmowane jest jako
uchwała, a projektu takiej uchwały nie ma. Radny odpowiedział, że
może to być przyjęty przez RM wniosek, byleby burmistrz wiedział,
iż RM popiera udzielenie klubowi pomocy. Jan Pikor (TRZB) zauważył,
iż z wystąpienia wiceburmistrza wynika, że burmistrz to zrobi.
Wiceburmistrz zareagował stwierdzeniem, że warunkuje to zgodnością
z prawem. Jeśli będą z tym problemy to burmistrz nie podpisze się
pod tym mimo stanowiska RM. Jarosław Rudno – Rudziński (PO)
zauważył, że mowa o dwóch ścieżkach pomocy. Pierwsza to
powtórny udział klubu w konkursie o dotację, a druga to usługa
promocyjna. Mimo tego, że w sposób oczywisty zawalił sprawę
prezes klubu, to z drugiej strony zawaliła ją także kierownik
Biura Promocji, Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Miasta, Beata
Zatoń – Kowalczyk, która zamiast zajmować się swoją robotą,
zajmuje się publicystyką i tłuczeniem w radnego Grzegorza Surdykę
(SMB). Trzeba było pójść z prezesem klubu porozmawiać i sprawę
załatwić, bo koszykówka jest w mieście od dawna. Radczyni prawna
Natalia Powązka zwróciła uwagę, że zapłata za usługę promocji
miasta może nastąpić dopiero po wykonaniu tej usługi, więc nie
są to pieniądze, które obecnie klubowi mogą pomóc. Potwierdził
to wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk. Od mieszania herbata nie
będzie słodsza, skonkludował wiceprzewodniczący RM Bartłomiej
Tyczyński (SLD). Z jednej strony jest wola burmistrza, by sprawę
rozpatrzyć, z drugiej wola komisji budżetu, by posiedzenie w tej
sprawie się odbyło i dyskusję na ten temat pora zakończyć. Tak
też się stało. I ja na tym te obserwałki kończę. Następne z
sesji 23 marca wkrótce. Do przeczytania.
0/21 Rady Miejskiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz