Powered By Blogger

niedziela, 15 kwietnia 2012

Burmistrza Huczyńskiego „zaniki pamięci”?


Moim okiem

W związku z przeprowadzoną kontrolą sprzedanych przez Gminę Miasto Brzeg nieruchomości położonych na terenie miasta Brzegu, dla których były ustalone terminy wykonania zabudowy oraz uzyskania pozwolenia na użytkowanie wybudowanych obiektów stwierdzono, że firma Państwa nie wykonała zobowiązania określonego w umowie notarialnej kupna nieruchomości niezabudowanej obejmującej działkę nr 976 położonej w Brzegu przy ul. Wrocławskiej.”
Tak „dosłównie” brzmi pierwsze zdanie wystawionego spółce Energy Investors wezwania datowanego na 11 stycznia 2012 r. a wysłanego 19 stycznia 2012 r. Wezwanie dotyczyło oczywiście zapłaty przez „budowniczego” czterogwiazdkowego hotelu przy amfiteatrze kary umownej w kwocie 5 milionów zł, jaka zgodnie z treścią umowy notarialnej należna była miastu od dnia 4 marca 2011 r. Klikając na poniższy obrazek możesz przeczytać całe wezwanie.

Informacja o tej karze stała się powszechnie znana, gdy w okolicach września 2008 roku burmistrz Wojciech Huczyński chwalił się nią publicznie, jako gwarancją, że na tej działce powstanie czterogwiazdkowy hotel, spełniający wymagania UEFA dla zakwaterowania drużyny narodowej podczas mistrzostw piłkarskich EURO 2012.
Sprawa kary poruszana była także przeze mnie podczas sesji Rady Miejskiej, gdy po upływie półtora roku od aktu notarialnego w związku z następującym brzmieniem jego zapisu: „Przy czym, wybudowanie na działce tej fundamentów oraz uzyskanie pozwolenia na użytkowanie hotelu, w terminach wyżej wskazanych, […] jest równoznaczne z zachowaniem terminów i wykonaniem obowiązków Energy Investors […]” pytałem, czy wobec chaszczy na działce porastających miasto może zażądać zapłaty połowy kary umownej. Odpowiedź radczyni prawnej Natalii Powązki brzmiała, że o zapłatę kary będzie można wystąpić po upływie 3 lat od daty zakupu. Pytałem także w 2010 roku, czy wobec widocznego niewywiązania się firmy z tych obowiązków nie należałoby w trosce o ochronę miejsc pracy w Energy Investors podjąć rozmów o zmianę warunków, by żądaniem zapłaty tej kary nie doprowadzić do upadłości spółki. Wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk odpowiedział, że po upływie terminu kara będzie egzekwowana, a na moje dodatkowe pytanie, czy badano wiarygodność oferenta odpowiedział, że nie.
Kolejny raz sprawa kary stała się głośna, gdy jesienią 2010 roku, Stowarzyszenie Młody Brzeg złożyło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z tą transakcją. Ale nie tylko stowarzyszenie w tym czasie o karze burmistrzowi przypomniało. Oto bowiem 2 listopada 2010 r. pełnomocnik spółki występuje z pismem do burmistrza, które dotarło do Urzędu Miasta 22 listopada 2010 r. (dzień po I turze wyborów burmistrza, gdy już wiadomo było, że Wojciech Huczyński ma duże szanse na wygraną w II turze), o zawarcie ugody i przesunięcie terminów wybudowania hotelu. Tu następuje kwartalny „zanik pamięci” burmistrza, który dopiero 21 lutego 2011 r. odpowiada pełnomocnikowi, że nie jest władny do podjęcia tej decyzji, i tylko Rada Miejska może wyrazić opinię na ten temat (czyli chyba też nie jest władna do podjęcia decyzji?). Pełnomocnik dwa dni później kieruje pismo do Rady Miejskiej. Podczas sesji 4 marca 2011 r. radni zdecydowali o nierozpatrywaniu tej sprawy, ale już podczas sesji następnej, 25 marca 2011 r. w uchwale, apelu do burmistrza, wezwali go do rozpatrzenia wszelkich prawnych możliwości polubownego załatwienia sprawy. Stało się to możliwe dzięki przegłosowaniu tej uchwały przez radnych PiS, SLD i SPP. I znów nastąpił trzykwartalny „zanik pamięci” burmistrza. Ciekawe, że dwa dni od daty wspomnianego na początku wezwania do zapłaty, 13 stycznia 2012 r. do burmistrza wpłynęło datowane na 9 stycznia 2012 r. zawiadomienie wyznaczające na 27 stycznia 2012 r. rozprawę w sprawie z powództwa spółki Energy Investors o oznaczenie sposobu wykonania jej zobowiązania wybudowania hotelu. W pozwie spółka zarzuca burmistrzowi niewykonanie uchwały Rady Miejskiej z 25 marca 2011 r. i wskazuje na comiesięczną utratę 100.000 zł czystego zysku z powodu niezrealizowania inwestycji. W odpowiedzi na pozew, autorstwa radczyni prawnej Natalii Powązki brak jednak wskazania, że niezrealizowanie inwestycji to utrata przez miasto wpływów z podatku od nieruchomości, które zapewne spokojnie można oszacować na kwotę około 200.000 zł rocznie.
Wezwanie do zapłaty podpisane zostało przez inspektora Biura Gospodarki Nieruchomościami i Lokalami Ryszarda Sorokowskiego , wiceburmistrz Barbarę Iwanowiec, wcześniejszą szefową wyżej wymienionego i burmistrza Wojciecha Huczyńskiego. Jak z tego widać „zaniki pamięci” burmistrza zaraźliwe być mogą. Czy człowiek na takie „zaniki pamięci” cierpiący powinien się leczyć, czy prawie czterdziestotysięcznym Brzegiem zarządzać, oceńcie Państwo sami.

Andrzej Ogonek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz