Sesyjne obserwałki Ogonka
Metamorfoza burmistrza?
Na interpelacje radnych pod nieobecność
zmęczonego zapewne bojem o przyjęcie budżetu burmistrza Wojciecha
Huczyńskiego, odpowiadał wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk.
Doświetlenie wyjść z Parku
Centralnego na ulicę Jana Pawła II, o co apelowała Barbara Mrowiec
(PO), zostanie zbadane i rozważone będzie dokonanie przycinki koron
drzew w tych miejscach. Radna usłyszała też, że Straż Miejska
jeszcze bardziej intensywnie będzie patrolować ulicę
Kusocińskiego, by nie tylko zapobiec parkowaniu tam „tirów”,
ale także nie dopuścić do ich wjazdu na tą ulicę.
Mieczysław Niedźwiedź (PiS)
dowiedział się, że Zarząd Nieruchomości Miejskich zamierza dać
czynszowym dłużnikom możliwość odpracowania tych długów.
Od kilku tygodni trwa korespondencja z
właścicielem sklepu monopolowego przy Panieńskiej i Komendą
Policji w sprawie zakłócania przez jego klientów ciszy mieszkańcom
ulic Dzierżonia, Reja i Młynarskiej a Straż Miejska zwiększy
częstotliwość patroli w tym terenie usłyszał Jacek Niesłuchowski
(PO). Radny usłyszał też, że w 2012 roku zostaną usunięte
największe uszkodzenia zamkniętej ulicy Kapucyńskiej, ale
gruntownego remontu doczeka się ona dopiero po wykonaniu
kompleksowego projektu i znalezieniu pieniędzy na jego realizację.
Także jego uwaga o egzekwowaniu zakazu parkowania na chodniku ulicy
Dzierżonia spotkała się z odpowiedzią, że Straż Miejska
czujność w tym zakresie wzmogła. Znak zakazu parkowania na uliczce
wjazdowej z Piastowskiej na parking przy „Berlinku” ustawiony
został na wniosek właścicieli innych obiektów handlowych tam
zlokalizowanych, a ZNM, który przejął tą uliczkę od BTBS sp. z
o.o. będzie sukcesywnie poprawiał nawierzchnię tej uliczki. Za
zagospodarowanie terenu wokół „Berlinka” odpowiada jego
właściciel PSS Oława. Gdyby radny na ostatnim transmitowanym przez
telewizję meczu koszykarek był, to wiedziałby, że miasto było
mocno promowane przez diodowy baner oraz obecny przez cały czas
napis „Brzeg bliski wszystkim” na nim, brzmiała odpowiedź na
inną interpelację radnego. Jego pytanie o politykę wobec
czynszowych dłużników spowodowało stwierdzenie, że zostanie
stworzona przez dyrektora Zarządu Nieruchomości Miejskich możliwość
odpracowania zaległości i radni zostaną poinformowani, jak ta
forma zmniejszania zaległości funkcjonuje. Tą odpowiedź,
uzupełnił przypomnieniem wieloletnich starań radnych, by taką
możliwość stworzyć, Grzegorz Chrzanowski (PO). Dodał, że nawet
około dwóch miesięcy wcześniej burmistrz Huczyński w audycji
radiowej z udziałem innych burmistrzów i wójtów przekonywał ich,
że jest to niemożliwe, gdy oni mówili, że u nich taka możliwość
odpracowania funkcjonuje. Zauważył, że przez te lata miastu
uciekły miliony złotych. Pytał co się stało, że stało się to
możliwe, czyżby nastąpiła jakaś zmiana ustawowa?
Odchylenie od tzw pionu?
Wniosek radnego Jarosława Rudno –
Rudzińskiego (PO), by w trybie natychmiastowym wyremontować
elewację ratuszowej wieży spotkał się z odpowiedzią, że nie
jest to możliwe, gdyż trzeba wykonać dokumentację, uzgodnić ją
w wojewódzkim konserwatorem zabytków i uzyskać pozwolenie na
budowę, a ponadto mieć pieniądze, których w budżecie 2012 roku
nie ma. Co więcej stan techniczny wieży, czyli, jak powiedział
wiceburmistrz, odchylenie od tak zwanego pionu, powoduje, że jej
dostępność dla zwiedzających jest mocno ograniczona. Prośba
radnego o przywrócenie tablicom – witaczom na wjazdach do miasta
właściwego stanu, została skwitowana stwierdzeniem, że po ich
przeglądzie zostaną wyremontowane. Pytanie radnego o wyczytaną w
gazecie informację o zakupie przez miasto puli biletów na piłkarski
mecz Polska – Niemcy, doczekało się odpowiedzi, że jest to
informacja nierzetelna. Miasto nie kupowało biletów, a jedyne
bilety jakie burmistrz rozdysponowuje są zakupione z funduszu
świadczeń socjalnych, ale to zupełnie inna sytuacja. Zaproszenie
na ten mecz burmistrz i jego współpracownicy otrzymali od
organizatora, czyli Opolskiego Związku Piłki Nożnej.
Woda, beton
Na interpelację Jacka Juchniewicza
(PiS), czy jak co roku, gdy będą sprzyjające warunki nie powstanie
lodowisko w fosie, odpowiedź brzmiała: raczej jak co roku nie. Na
dopytanie radnego, co stoi na przeszkodzie, aby takie lodowisko
utworzyć, usłyszał, że przyczyny są identyczne jak w latach
poprzednich. Tu włączył się Jan Pikor (TRZB), przypominając, że
w 2010 roku z grupą młodych żeglarzy takie lodowisko w fosie
utworzyli, lecz zaraz po tym mróz ustąpił. Jego zdaniem nie ma
żadnych przeszkód, by w fosie lodowisko powstało. Wiceburmistrz
oświadczył, że rozpatrzą, czy będzie to możliwe. Jarosław
Rudno – Rudziński (PO) dopytywał, jakie konkretnie były powody
nieutworzenia lodowiska w poprzednich latach. Na prośbę
prowadzącego obrady Bartłomieja Tyczyńskiego (SLD), by w dwóch
słowach wiceburmistrz odpowiedział, ten stwierdził, że w dwóch
słowach nie potrafi, ale dodał po chwili: woda, beton.
Grzegorz Chrzanowski (PO) pytający o
powody, dla których strażnicy miejscy patrolują miasto w
policyjnych samochodach, usłyszał, że pracują oni w wydłużonym
czasie, to znaczy od poniedziałku do czwartku od 6.00 do 18.00, a w
piątek i sobotę od 6.00 do 22.00 i zgodnie z zawartym z policją
porozumieniem odbywają 10 wspólnych służb w tygodniu, patrolując
miasto w samochodach policyjnych lub pieszo.
Mariusz Grochowski (PiS), interpelujący
w sprawie barier architektonicznych (wysokich krawężników) co
zgłosił mu jeden z mieszkańców, usłyszał, że w 2012 roku w
miarę możliwości finansowych takie działania będą prowadzone.
Uwaga tego samego mieszkańca o wzmożonym ruchu pojazdów w Rynku,
spotkała odpowiedź, że Straż Miejska zintensyfikowała tam
patrole, a ponadto również policja zostanie poproszona o to samo.
Komisjo do dzieła
Na koniec odpowiedzi na interpelacje
radnych przewodniczący RM Mariusz Grochowski (PiS) poddał pod
głosowanie wniosek komisji komunalnej, zgłoszony przez Wojciecha
Komarzyńskiego (PiS), by komisja rewizyjna rozpatrzyła skargę
byłej kierowniczki żłobka Teresy Siemaszko na działania kontrolne
prowadzone przez kierownik Biura Spraw Społecznych i Zdrowia Urzędu
Miasta, Iwonę Ziobrowską – Kowalik. Czternastu radnych wniosek
poparło, jeden był przeciwny, a czterech wstrzymało się od głosu.
Już po głosowaniu, Jan Hawrylów (PO), przewodniczący Komisji
Rewizyjnej zgłosił wątpliwość, czy komisja może badać zasady,
metody i formy pracy osoby podległej bezpośrednio burmistrzowi.
Wojciech Komarzyński (PiS) odpowiadał, że na komisji komunalnej
mówiono o podstawie prawnej (legalności) tej kontroli i rzetelności
działań burmistrza poprzez swojego pracownika. Jarosław Rudno –
Rudziński (PO) zapytał, czy nie powinno być reasumpcji głosowania
ze względu na doprecyzowanie tego, co ma kontrolować komisja.
Radczyni prawna Natalia Powązka zauważyła, że zgodnie ze Statutem
Brzegu, wniosek o skierowanie sprawy do komisji rewizyjnej powinien
być pisemny, z uzasadnieniem i być złożony w trakcie sesji.
Wojciech Komarzyński (PiS) w odpowiedzi odczytał treść wniosku
komisji komunalnej.
Popołudniowych sesji nie będzie?
Przed poddaniem pod głosowanie wniosku
Grzegorza Surdyki (SMB), by sesje Rady Miejskiej odbywały się po
godzinie 14.00 lub 15.00, Mariusz Grochowski (PiS) zwrócił uwagę,
że jest właśnie ta pora, a sala obrad jest pusta i wie, że taka
będzie, gdy sesje będą rozpoczynać się w tej porze. Ripostując
Grzegorz Surdyka (SMB) stwierdził, że przewodniczący nie wziął
pod uwagę, że z ogłoszeń o sesji mieszkańcy wiedzą, że
rozpoczyna się ona o 10.00. Zapytał, dlaczego przewodniczący
pozbywa się odpowiedzialności, poddając wniosek pod głosowanie
RM, ponieważ był on skierowany do niego. W poprzedniej kadencji
sesje rozpoczynały się o 9.00 i nie było głosowania RM, by
zaczynać je o 10.00. Mariusz Grochowski (PiS) odpowiedział, że
uważa to za zły pomysł i dlatego zwraca się do radnych o
rozstrzygnięcie. Jarosław Rudno - Rudziński (PO) zaapelował, by
przynajmniej raz spróbować zwołać sesję popołudniową, co
pozwoli sprawdzić jak by to wyglądało. Rozumie komplikacje choćby
dla urzędników, ale spróbować warto, bo gdyby takie audytorium
mieszkańców było, to język byłby bardziej pokojowy, a
poszczególni radni, czy burmistrz poczuliby oddech społeczeństwa.
Elżbieta Kużdżał (SLD) zapytała, czy nie spowoduje to
konieczności wypłaty za godziny nadliczbowe urzędnikom. Mariusz
Grochowski (PiS), odpowiedział: z całą pewnością. Jan Pikor
(TRZB) stwierdził, że jemu jest obojętnie, bo już nie pracuje.
Przypomniał, że ze trzy kadencje temu takie sesje były, ale
zaapelował by radni wyobrazili sobie, że przychodzą do pracy po
pracy. Niech odbędzie się jedna, czy dwie takie sesje, bo praktyka
jest źródłem teorii i kryterium prawdy. Za wnioskiem głosowało 4
radnych, 12 przeciw, a 3 wstrzymało się.
I na tym te obserwałki kończę.
Następne wkrótce z popołudniowej sesji, tyle, że nadzwyczajnej.
Do przeczytania.
0/21 Rady Miejskiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz