Sesyjne obserwałki Ogonka
Można było przypuszczać, że gdy po dokładnie dwumiesięcznych wakacjach, o 10.00 w piątek, 2 września, radni przystąpią ponownie do obradowania, ich wypoczęte głowy spowodują, że sesja będzie ciekawa, pełna polemik i w związku z tematem dotyczącym wyników finansowych miejskich spółek i Zarządu Nieruchomości Miejskich, dociekliwych pytań radnych do ich szefów.
Stało się nieco inaczej, radni obradowali ekspresowo i już przed 15.00 obrady zakończyli. Przewodniczący RM Mariusz Grochowski (PiS) wycofał z porządku obrad przyjęcie protokołów trzech sesji (27 maja, 17 czerwca i 1 lipca), ponieważ dotarły one elektronicznie do radnych dopiero dzień przed sesją, natomiast na wniosek przewodniczącego komisji komunalnej Edwarda Bublewicza (SLD) do porządku obrad włączono trzy uchwały dotyczące rozpatrzenia skarg, dwóch na dyrektora ZNM i jednej na burmistrza.
I tutaj muszę krótko skomentować sprawę protokołów. Zatwierdzony przez Radę Miejską protokół sesji stanowi zgodnie ze Statutem Brzegu „urzędowe potwierdzenie przebiegu obrad”. Fakt, że mimo dwóch miesięcy przerwy w pracy RM, Biuro Rady Miejskiej nie zdążyło przygotować odpowiednio wcześniej tych protokółów świadczy, że nadzór nad działaniem tego biura, zarówno w wykonaniu burmistrza, który jest pracodawcą, jak i przewodniczącego RM, który powinien czuwać na terminowym wykonywaniem zadań biura są niewłaściwe. Do czasu przyjęcia protokółów można bowiem mówić o tym, że te sesje z formalnego punktu widzenia nie odbyły się, a zatem powstaje pytanie, czy mają moc podjęte na nich uchwały i czy mają podstawy prawne inne czynności, jak chociażby wypłaty diet radnym. Ale gdy burmistrz zajmuje się głównie politykowaniem, a przewodniczący RM trzyma srok za ogon kilkanaście, tak pewnie będzie się działo.
Ścisła koligacja - małżonka
Sprawozdanie burmistrza, które odczytał i podpisał w jego imieniu wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk (burmistrz wizytował partnerskie niemieckie miasto Goslar) wywołało kilka pytań radnych. Barbara Mrowiec (PO), nawiązując do pisma PCK w sprawie projektu uchwały o opłatach za przejazd autobusami, pytała czy przeprowadzono konsultacje tego projektu z PCK. Usłyszała, że konsultacje były ogłoszone na internetowej stronie miasta w ustawowo przewidywanych terminach.
Przed następnym pytającym radnym Janem Hawrylowem (PO) głos chciał zabrać przybyły na sesję mieszkaniec, ale przewodniczący RM Mariusz Grochowski (PiS) na to się nie zgodził, a gdy mieszkaniec zapytał, za co ściągacie nam podatki i czy PWiK sp. z o.o. będzie instalować mieszkańcom wodomierze, interweniował sam komendant Straży Miejskiej, Krzysztof Szary, towarzysząc mu do drzwi sali obrad. Radny chciał wiedzieć, czy sprawozdanie burmistrza radni mogliby dostawać z materiałami sesyjnymi, aby na sesjach tegoż nie wysłuchiwać i oszczędzać czas. Pytał też o wyniki konkursów na kierownicze stanowiska, kto i na jaki przetarg został powołany w dniu 7 lipca na przewodniczącego komisji przetargowej oraz jaki jest termin składania wniosków o pomoc finansową na zakup podręczników. Usłyszał, że konkurs na dyrektora BCK wygrał Andrzej Sowa. W konkursie udział wzięły 3 osoby, z których jedna nie spełniła wymogów formalnych. W sprawie dofinansowania podręczników dyrektorzy szkół muszą złożyć informacje do 2 września, a do 6 września zbiorcza informacja trafić musi do kuratorium oświaty. Na pozostałe pytania wiceburmistrz nie odpowiedział.
Mieczysław Niedźwiedź (PiS) pytał, czy przetarg na termomodernizację jednego z przedszkoli ogłoszony został w ramach programu „zielonych inwestycji” Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Wiceburmistrz odpowiedział, że na razie z własnych pieniędzy miasta, bo nie ma oficjalnego potwierdzenia o dofinansowaniu z NFOŚ.
Plac zabaw w Zespole Szkół z Oddziałami Sportowymi przy ulicy Poprzecznej powstał w ramach zamówienia z wolnej ręki, ponieważ koszt jego budowy nie przekroczył 14 tysięcy euro, dowiedział się Jarosław Rudno – Rudziński (PO). Drugie jego pytanie o to, czy zbieżność nazwiska wybranej w drodze konkursu dyrektor Gimnazjum nr 3 z przewodniczącym RM Mariuszem Grochowskim (PiS) to przypadek, czy też koligacja, uzyskało odpowiedź, że jest to ścisła koligacja – małżeńska.
Jacek Niesłuchowski (PO) pytał w związku z konkursem na kierownicze stanowisko rzecznika prasowego w Urzędzie Miasta, czy istnieje biuro rzecznika w UM, czy też będzie utworzone po zatrudnieniu rzecznika. Wiceburmistrz odpowiedział, że takiego biura nie ma, a skoro w ogłoszeniu o konkursie jest zapis o kierowniczym stanowisku, to na takim rzecznik zostanie zatrudniony.
Sądzą się tylko z ECO S.A. w Opolu
Jako pierwszy przed radnymi stanął prezes spółki Brzeskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Marek Waszczykowski. Grzegorz Surdyka (Stowarzyszenie Młody Brzeg – SMB) zapytał na co konkretnie została utworzona rezerwa na procesy sądowe w kwocie 100.000 zł i czy oznacza to, że przewidywane jest przegranie tych procesów. Prezes odpowiedział, że to efekt obowiązującego go prawa w zakresie rachunkowości. Rezerwa dotyczyła roku 2010, a obecnie część tych procesów została zakończona i rezerwy rozwiązano. Prezes stwierdził też, że wkrótce w mediach powinny pojawić się informacje na ten temat. Dotyczy to procesu z ECO S.A. w Opolu, dotyczącego przesyłu ciepła do brzeskiej jednostki wojskowej. Natomiast w sprawie o odszkodowanie od ECO S.A w Opolu w kwocie 15 milionów złotych spółka wniosła kasację do Sądu Najwyższego i czeka na rozstrzygnięcie. We wszystkich sprawach sądowych przeciwnikiem jest ECO S.A. w Opolu. Radny zapytał też o to, czy wzrosną ceny ciepła od Nowego Roku. Prezes odpowiedział, że od października wejdzie w życie nowa taryfa, powodując wzrost ceny rzędu 7,2 %.
Jacek Niesłuchowski (PO) w związku z medialną wypowiedzią burmistrza Wojciecha Huczyńskiego o możliwości sprywatyzowania w 2012 roku spółki Brzeskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego zapytał jej prezesa Czesława Grabińskiego o jego stanowisko w tej sprawie. Prezes odpowiedział, że słyszał w Radiu Opole wypowiedź dziennikarza w tej sprawie, ale nie burmistrza.
Podobne pytanie zadał prezesowi spółki MZMK Jackowi Kaczmarkowi Jan Pikor (TRZB). Prezes od odpowiedzi się uchylił, stwierdzeniem, że jest to kompetencja właściciela a nie zarządu spółki. Dodał też, że nie można mówić o prywatyzacji, a jedynie sprzedaży udziałów miasta w spółce.
Miasto ludzi umarłych?
Jan Pikor (TRZB) zapytał prezesa PWiK Marka Starczyka o medialną informację o budowie rurociągu ściekowego z terenów Osiedla Skarbimierz na oczyszczalnię w Brzegu. Prezes odpowiedział, że rozmawiają z wójtem Skarbimierza Andrzejem Pulitem na temat części Osiedla Skarbimierz, stykającej się ze strefą przemysłową, a przy okazji ze służbami architektonicznymi Urzędu Miasta, gdyż zastanawiają się dlaczego Brzeg staje się „miastem ludzi umarłych”. Zauważyli, że najaktywniejsi mieszkańcy Brzegu szukają miejsc pod budowę domów w ościennych gminach i tym rurociągiem chcieliby opasać tereny miejskie, nadające się na funkcję budownictwa jednorodzinnego. Umożliwiłoby to ograniczenie tej migracji a być może także zainteresowałoby mieszkańców aglomeracji wrocławskiej, szukających miejsc pod takie budownictwo. Dodał, że o ile jeszcze w latach dziewięćdziesiątych spółka produkowała 15 do 16 tysięcy metrów sześciennych wody na dobę, to obecnie jest to rząd 6 do 7 tysięcy, czyli poziom, przy którym w latach siedemdziesiątych podejmowano decyzję o rozbudowie Stacji Uzdatniania Wody w Gierszowicach. Radny pytał dalej, jaką ilość wody po tej inwestycji mogłaby odbierać gmina Skarbimierz. Prezes odpowiedział, że wstępna zgoda dotyczy ścieków, natomiast woda to problem delikatny i być może, gdyby wspólne posiedzenie Rady Miejskiej z radami gmin Skarbimierz i Lubsza, mogło sprawę poboru wody przez te gminy rozwiązać, to warto byłoby taką dyskusję rozpocząć. Zdaniem prezesa względy ambicjonalne wójta Skarbimierza Andrzeja Pulita to rozwiązanie blokują. Gdyby zanalizować ekonomicznie koszty wytwarzania i dostarczania wody w obu gminach to mogłyby okazać się wyższe niż cena wody z PWiK. Radny zauważył, że z tego wynika, iż dobrze byłoby gdyby RM i burmistrz podjęli rozmowy na ten temat. Prezes odpowiedział, że na razie nie widzi potrzeby angażowania się burmistrza. Radny Grzegorz Surdyka (SMB) zapytał co znaczy w sprawozdaniu prezesa zdanie: „nieroztropne pobory (wody – dopisek autora) dokonywane przez Straż Pożarną”. Prezes odpowiedział, że chodzi o znany konflikt. Pobory wody dokonywane w niektórych punktach prowadzą do zmiany kierunku przepływu i zmącenia wody, sygnalizowanego przez odbiorców. W słynnej sprawie „buraczanej” PWiK zauważyło, że podejście drużyny strażackiej było złośliwe. Mimo, że mogła pobrać wodę bliżej miejsca zdarzenia, wybrała inne powodujące opisane wyżej negatywne zjawiska sieciowe. Po tym incydencie nie było aktywnych działań Straży, ale problem się wyciszył.
Urząd, czy biblioteka?
Dość trudno było wyjaśnić prezesowi ZHK Tomaszowi Skibińskiemu wyłowione z jego sprawozdania przez Grzegorza Surdykę (SMB) zdanie „Nie istnieje uzależnienie Spółki od innego odbiorcy.” Radny sugerował, że powinno być zamiast „innego” „jednego”, ale prezes uparł się przy swoim.
Jan Pikor (TRZB) opierając się o sprawozdanie z wykonania budżetu miasta za I półrocze 2011 roku poprosił dyrektora Zarządu Nieruchomości Miejskich Andrzeja Moryla o przygotowanie na następną sesję informacji o wykonaniu działalności usługowej i wydatków majątkowych według stanu na koniec września, gdyż w I półroczu były nikłe. Nadzieja Nawrocka (SLD) chciała wyjaśnienia adaptacji obiektów byłego gimnazjum piastowskiego na cele administracji. Dyrektor wyjaśniał, że taka koncepcja istnieje, ale każdy krok w jej realizacji poprzedzony będzie decyzjami Rady Miejskiej ze względu na niezbędne pieniądze. Jan Pikor (TRZB) przypomniał, że ciągle aktualny jest przyjęty przez RM poprzedniej kadencji wniosek o zlokalizowaniu w głównym budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej, co powinno obligować dyrektora do podawania tego jako informacji w przypadku takich pytań. Jacek Niesłuchowski (PO) zapytał o roczne koszty utrzymania tego budynku. Dyrektor odpowiedział, że jest to około 80 tysięcy złotych, w czym większość to koszty ogrzewania budynku. Wiceburmistrz Stanisław Kowalczyk wyjaśnił, że prace adaptacyjne dotyczą tylko dwudziestowiecznej części kompleksu gimnazjum i nie są prowadzone żadne inne związane z przeniesieniem Urzędu Miasta do głównego budynku gimnazjum piastowskiego. Jarosław Rudno – Rudziński (PO) pytał o zagospodarowanie poprzedniej siedziby ZNM przy ulicy Księdza Jerzego Popiełuszki. Usłyszał, że budynek jest własnością spółki MZMK i został przez nią wynajęty innemu podmiotowi.
Jak radzić sobie z czynszowymi długami?
Monika Jurek (PO) chciała się dowiedzieć, jak decyzje o uldze w postaci umorzeń ponad 1,2 miliona złotych należności czynszowych wyglądają w porównaniu z podobnymi miastami i czy jest jakiś sposób by poradzić sobie z problemem tych zadłużeń. Dyrektor odpowiedział, że takiej wiedzy porównawczej nie posiada. Wyjątkiem jest Kędzierzyn – Koźle, gdzie poziom zadłużeń jest podobny. W większych miastach, jak Opole lub Wrocław stosowana jest swoista abolicja w stosunku do zadłużeń podlegających przedawnieniu. Powoduje to jednak, że zadłużenie w kolejnych dwóch, trzech latach gwałtownie rośnie. Radny Grzegorz Surdyka (SMB) dowiedział się, że usługi prawne dla ZNM świadczy kancelaria prawna z Ziębic. Wojciech Komarzyński (PiS) powołując się na przykład Wałbrzycha stwierdził, że dobrym rozwiązaniem jest odpracowywanie długu przez mieszkańców. Stwierdził też, że zanim rozłoży się dług na raty należałoby sprawdzić, czy przez dłuższy okres płacony jest na bieżąco czynsz. Jarosław Rudno – Rudziński (PO) pytał, czy rozważano możliwość sprzedaży długów firmom windykacyjnym. Dyrektor odpowiadał, że biorąc pod uwagę to, że dotyczy to najbiedniejszych mieszkańców, burmistrz nie zgodził się na to. Pytanie o to, czy monitorowane jest płacenie czynszów przez mieszkańców, którym udzielono ulg zadała Elżbieta Kużdżał (SLD). Dyrektor odpowiadał, że taka analiza opracowywana jest na początku roku w lutym i z tego co pamięta z 10 przypadków rozłożenia na raty przez RM w siedmiu wpłaty były regularne, natomiast w trzech zaległości były na poziomie do dwóch miesięcy. W przypadku umorzeń natomiast warunkowane one były najczęściej spłatą jakiejś części długu i było to przez dłużników dokonywane. Barbara Mrowiec (PO) pytała ile spraw rocznie kierowanych jest do sądu i dowiedziała się, że jest to dwieście kilkadziesiąt przypadków.
Na koniec tego punktu obrad, odpowiadając na pytanie Grzegorza Surdyki (SMB) wiceprezes PWiK Artur Stecuła stwierdził, że nie przewidują drastycznych podwyżek cen wody i ścieków w przyszłym roku. Prezes ZHK Tomasz Skibiński stwierdził natomiast, że na dzisiaj nie może na to pytanie odpowiedzieć, gdyż nie zna jeszcze prognoz co do cen kształtujących koszty ponoszone przez spółkę.
I na tym tą część obserwałek kończę. Kontynuacja za tydzień. Do przeczytania.
0/21 Rady Miejskiej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz