Burmistrzem mojego miasta jest drugą kadencję Wojciech Huczyński. W 2002 roku wybrany jako przedstawiciel komitetu wyborczego, stworzonego przez PiS i PO z przybudowaną UW. Był wówczas przewodniczącym PO.
Zadziorny i prowokujący wydawał się być szansą na rzeczywiste zmiany, zwłaszcza, że startował jako prywatny przedsiębiorca zajmujący się zarządzaniem nieruchomościami wspólnot mieszkaniowych, a komunalne budynki mieszkalne są mocno zaniedbane, więc jego "fachowość" była jakąś nadzieją. Do drugiej kadencji startował z komitetu wyborców, oficjalnie głoszącego sprzeciw wobec partyjniactwa w samorządzie. Po wyborach jednak zamiast szukać poparcia dla swoich zamierzeń w PO i PiS, postawił na SLD i PiS, starając się wyeliminować czterech młodych radnych PO z jakiegokolwiek dialogu. Jednym z nich jest Grzegorz Chrzanowski, przewodniczący Komisji Budżetu, Inwestycji i Rozwoju Gospodarczego. Do niego trafiło w dniu 26 maja pismo kupców z targowiska przy ulicy Trzech Kotwic w sprawie drastycznego wzrostu kosztów prowadzenia tej działalności od 1 stycznia 2010 roku z powodu zastąpienia dotychczas pobieranego od nich podatku od nieruchomości w kwocie 20 zł rocznie codzienną opłatą targową w wysokości 1,5 zł za 1 metr kwadratowy powierzchni stoiska, co oznacza koszt roczny rzędu 4.000 zł. Grzegorz Chrzanowski przedstawił pismo kupców podczas posiedzenia komisji budżetu i po krótkiej dyskusji postanowił przedstawić w dniu następnym podczas sesji Rady Miejskiej interpelację w tej sprawie. Poniżej pismo kupców.
Tak natomiast brzmiała interpelacja Grzegorza Chrzanowskiego w zapisie z protokołu sesji.
1) Zapytał od kiedy są naliczane opłaty targowe kupcom na ul. Trzech Kotwic, które z dnia na dzień podniesiono z kwoty 20 zł rocznie do 4320 zł rocznie?
2)Zapytał, kto wydał decyzje i jakim dokumentem aby naliczać powiększoną opłatę?
3)Zapytał ilu kupców jest objętych tą opłatą?
4)Zapytał, czy opłata ta jest pobierana zarówno po prawej stronie ul. Piastowskiej ( własność firma prywatna), jak i po stronie lewej ( własność Marka Celiny) i czy po obu stronach ulicy opłata jest taka sama?
Po trzech tygodniach na interpelację odpowiada burmistrz Wojciech Huczyński. Oto treść tej odpowiedzi.
Gdy się czyta taki tekst, to nieodparcie nasuwa się przypuszczenie, że "język miłości" jakim od wielu lat przemawia do nas PO to efekt zwykłego braku wychowania pokolenia biegającego po ulicach z kluczem od mieszkania na szyi. A śmieszne, że burmistrz z tej partii się wywodzący w ten sposób odpowiada radnemu, który w tej partii jest.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a ja jestem w 100 % pewny, ze to B z-k napisala :)
OdpowiedzUsuńTo chyba nieistotne, kto pisał. Istotne, kto podpisał. Chyba, ze stosuje się taktykę "Mira". Nie czytałem, ale podpisałem.
OdpowiedzUsuń